Cztery zastępy strażaków gasiły skodę fabię, która stanęła w płomieniach na autostradzie A1 w pobliżu węzła Nowe Marzy (woj. kujawsko-pomorskie). Strażacy jako możliwą przyczynę podają zwarcie instalacji elektrycznej. Nikomu nic się nie stało. Film otrzymaliśmy na Kontakt 24 od @Szymona.
"Informację o płonącej skodzie fabii na 91 km autostrady A1, w pobliżu zjazdu Nowe Marzy w kierunku Torunia, otrzymaliśmy o godzinie 22.40 z dwóch źródeł - od policji i obsługi autostradowej. Zadysponowaliśmy dwa zastępy straży. Kolejne dwa zastępy wyjechały z Grudziądza" - poinformował oficer dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świeciu nad Wisłą.
"Kiedy strażacy dojechali na miejsce, samochód stał na pasie awaryjnym. Był cały w ogniu. Na poboczu były cztery osoby - dwoje dorosłych i dwoje dzieci. Zdążyli oni bezpiecznie wydostać się z pojazdu" - dodał strażak.
Zwarcie instalacji
Jak powiedział dyżurny, strażacy ugasili pożar. "Kierowca samochodu relacjonował, że momentalnie spod maski wydobył się dym i nie mógł sam go ugasić" - tłumaczył strażak.
A1 po pożarze była zablokowana w stronę Torunia. Dyżury jako prawdopodobną przyczynę podaje zwarcie instalacji elektrycznej pojazdu.
Autor: aw//tka