Od soboty chorwaccy strażacy i żołnierze walczą z pożarem lasów pod Szybenikiem. Akcję gaśniczą utrudnia susza i silny wiatr. Ogień trawiący sosnowy las widać było z daleka, także z drogi, którą wraz ze znajomymi przejeżdżał pan Łukasz. Nagranie z okolic Szybenika otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Ogień zajął lasy, zagraża licznym farmom wiatrowym znajdującym się w okolicy Szybenika. Akcję kilkuset strażaków i żołnierzy utrudniał silny wiatr. O tym, jak szybko rozprzestrzenia się ogień przekonał się Reporter 24 Łukasz.
"Łuna przekroczyła już wzgórze"
Podczas rozmowy telefonicznej powiedział, że wakacje wraz ze znajomymi spędzają w innej miejscowości, ale na jeden dzień wybrali się do Szybenika.
- Pojechaliśmy w sobotę rano i już około 14 widzieliśmy dym unoszący się nad miastem. Wracaliśmy około godziny 21 i wtedy zobaczyliśmy, że łuna pożaru przekroczyła już wzgórze. Autostrada została zablokowana, więc musieliśmy zmienić trasę. Ludzie zatrzymywali się na poboczu, widzieliśmy nawet, że dwa auta się w związku z tym zderzyły - relacjonował. - Na miejscu była policja, która kierowała jadących na objazdy, wszystko odbywało się bardzo sprawnie - relacjonował.
Ewakuacje, przerwy w dostawie prądu
Jak podają lokalne media, w wyniku pożarów nikt nie został poszkodowany, ale mieszkańców ponad 30 gospodarstw w jednej ze wsi pod Szybenikiem trzeba było w trybie pilnym ewakuować.
Na czas gaszenia pożaru zostały wyłączone dostawy energii elektrycznej w regionie.
Położony w środkowej Dalmacji, nad ujściem rzeki Krka do Morza Adriatyckiego, 52-tysięczny Szybenik przyciąga rokrocznie rzesze turystów. Pożar w tym regionie może pociągnąć za sobą poważne straty dla całej chorwackiej branży turystycznej.
Autor: AB,est/tr,ak / Źródło: Kontakt 24, PAP