Pościg za kierowcą na A2. Jego niebezpieczną jazdę zgłaszano 250 kilometrów od miejsca zatrzymania

Do zdarzenia doszło na A2

Policja czeka na wyniki badań krwi kierowcy zatrzymanego po pościgu na autostradzie A2. Do redakcji Kontaktu 24 zgłosił się świadek, który twierdzi, że mężczyzna był wcześniej widziany już na wielkopolskim odcinku drogi - ponad 250 kilometrów od miejsca, gdzie ostatecznie doszło do jego ujęcia. Alarmował o tym drogówkę, ale żadnemu z wysłanych na miejsce patroli nie udało się go namierzyć.

Kontakt24 - Opinia użytownika

O zatrzymaniu kierowcy na autostradzie A2 informowaliśmy wcześniej na tvnwarszawa.pl i Kontakt 24.

Świadkowie twierdzą, że mężczyzna prowadzący czarną skodę fabię dziwnie się zachowywał - jechał zygzakiem, miał spuszczoną głowę. Gdy wezwali policję, patrol próbował zajechać mu drogę, ale kierowca ominął ich i uciekł. W trakcie interwencji funkcjonariusze użyli broni służbowej, by unieruchomić skodę.

Jak przekazała Elżbieta Zagórska, pełniąca obowiązki oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim, tuż po zatrzymaniu mężczyzna odmówił badania alkomatem. W związku z tym przewieziono go do szpitala na badania krwi. W środę policjantka poinformowała, że ich wyniki nie są wciąż znane.

Jeden ze świadków ryzykownej jazdy skody opowiedział redakcji Kontaktu 24, że zauważył auto na wysokości Warszawy. Jego kierowca jechał w stronę Siedlec. Pościg został podjęty przez drogówkę na wysokości miejscowości Majdan w powiecie otwockim, a zakończył się dopiero około 30 kilometrów dalej, w okolicy Jakubowa w powiecie mińskim.

Kierowca skody miał być widziany na wielkopolskim odcinku A2

Po naszej publikacji do redakcji Kontaktu 24 zgłosił się kolejny świadek. Mężczyzna twierdzi, że w niedzielę widział tę samą czarną skodę fabię na autostradzie A2 w województwie wielkopolskim. Dwukrotnie zgłosił tę sprawę na numer alarmowy 112.

Jak relacjonował, po raz pierwszy zauważył ją na jednej ze stacji paliw. Na potwierdzenie wysłał też zdjęcie przedstawiające pojazd o tych samych numerach rejestracyjnych, co skoda zatrzymana na Mazowszu i oznaczenie lokalizacji wskazujące na odcinek autostrady A2 na wysokości miejscowości Krągola w pobliżu Konina. Punkt ten od okolic Jakubowa, gdzie doszło do zatrzymania kierowcy, dzieli ponad 250 kilometrów.

"Zadzwoniłem pod numer 112"

Nasz rozmówca opisywał, że kierowca skody wszedł na stację i kupił dwie szklane butelki, przypominające kształtem butelki piwa. Wrócił z nimi do auta. - Chciał otworzyć drzwi, lekko go bujnęło do tyłu, ale za drugim razem dał radę. Odjechał. Pojechałem za nim. Jechałem w odległości około 50-100 metrów od niego. Włączył najpierw światła awaryjne, potem prawy kierunkowskaz, zjechał na prawy pas awaryjny, a potem z powrotem na pas ruchu. Jak zobaczyłem, że ledwo się trzyma w liniach pasa ruchu, to zadzwoniłem pod numer 112 - opowiadał.

Dodał, że kierowca skody nagle zaczął zjeżdżać na pobocze. - Ponownie jednak wyrównał. Wyprzedzając go, widziałem, że miał głowę opuszczoną w dół i to było też zgłoszone podczas rozmowy - zaznaczył. Przypomnijmy, że podobne spostrzeżenia miał również nasz wcześniejszy rozmówca. - Widzieliśmy, że (kierowca - red.) ledwo widział na oczy, miał spuszczoną głowę, mógł być pijany - mówił.

Świadek z Wielkopolski relacjonował dalej, że kierowca zjechał na MOP Łęka na kolejną stację paliw. Wówczas ponownie zadzwonił na numer alarmowy 112 i przekazał, gdzie obecnie znajduje się zgłaszany pojazd. - Kierowca próbował zatankować. Po chwili z budynku stacji wyszedł mężczyzna i przez moment rozmawiali, mężczyzna wykonał gest pokazujący wyjazd. Wtedy kierowca wszedł do samochodu i pojechał za budynek. Myślałem że tam się zatrzyma, pójdzie do stacji. Jeszcze minutę tam stałem i ruszyłem w dalszą część drogi. Po kilku kilometrach znowu go zobaczyłem - mówił.

Kontakt24 - Opinia użytownika

Policja z Koła: patrole nie natrafiły na pojazd

Policja potwierdza, że otrzymała zgłoszenie dotyczące tej sytuacji. - 14 sierpnia w niedzielę przed godziną 14 wpłynęło zgłoszenie o tym, że kierowca jedzie całą szerokością drogi i według zgłaszającego jest pod wpływem alkoholu. Była to skoda koloru czarnego. Na miejsce wysłano dwa patrole, które patrolowały teren MOP przy stacji paliw Lotos i dalej patrząc w kierunku na Warszawę. Niestety patrole nie natrafiły na pojazd - przekazał Mariusz Rumiejowski z Komendy Powiatowej w Kole.

Policjant zaznaczył, że próbowano dotrzeć jeszcze do zgłaszającego. - Policjanci mieli nadzieję, że zgłaszający obserwuje, albo ma kontakt wzrokowy ze zgłoszonym pojazdem, ale po zgłoszeniu odjechał w kierunku Warszawy - dodał.

Autor: dk, kk / Źródło: tvnwarszawa.pl / Kontakt 24

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać auto, które na trasie ekspresowej S8 na wysokości Szumowa (woj. podlaskie) jedzie pod prąd. Autor filmu zrelacjonował nam, że sytuacja była bardzo niebezpieczna, bo gdyby kierowca auta jadącego lewym pasem nie zjechał w porę na prawy, mogło dojść do tragedii. Sprawą zajmuje się policja. 

Jechał drogą ekspresową pod prąd, szuka go policja. "To było przerażające". Nagranie

Jechał drogą ekspresową pod prąd, szuka go policja. "To było przerażające". Nagranie

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

"Bezpieczeństwo dziecka zeszło na drugi plan", "skrajna nieodpowiedzialność" - tak pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego i ratownicy GOPR opisują zachowanie turystki, która poza szlakiem wspinała się z małym dzieckiem na Śnieżkę. Obrana przez nią trasa wiodła bardzo stromym zboczem. Wycieczka mogła skończyć się tragedią.

Poza szlakiem wchodziła z dzieckiem na Śnieżkę. "Chciała się sprawdzić"

Poza szlakiem wchodziła z dzieckiem na Śnieżkę. "Chciała się sprawdzić"

Źródło:
TVN24

We wtorek wieczorem we Wrocławiu spadł pierwszy śnieg tej jesieni. To kolejny region, w którym w ostatnich dniach pojawił się biały puch. Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia nie tylko z zabielonej stolicy Dolnego Śląska, ale również z innych miast.

Pierwszy śnieg we Wrocławiu. Nagranie

Pierwszy śnieg we Wrocławiu. Nagranie

Źródło:
tvnmeteo.pl, IMGW

42 pasażerów nie poleciało z Katowic do niemieckiego Dortmundu. Wszystko przez to, że samolot nie poczekał na osoby, które utknęły w kolejce do kontroli bezpieczeństwa. Lotnisko przeprasza za zaistniałą sytuację i zapowiada wyciągnięcie "wniosków na przyszłość". Jak poinformowała nas przedstawicielka linii lotniczej, "standardową procedurą jest zamykanie naszych bramek wejściowych na czas".

Utknęli w kolejce do kontroli bezpieczeństwa, samolot odleciał bez 42 pasażerów. Jest odpowiedź linii lotniczych

Utknęli w kolejce do kontroli bezpieczeństwa, samolot odleciał bez 42 pasażerów. Jest odpowiedź linii lotniczych

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

2,8 promila alkoholu w organizmie miał 40-letni mężczyzna, który, kierując samochodem, doprowadził do czołowego zderzenia z zaparkowanym przed posesją w miejscowości Piaski koło Zduńskiej Woli (Łódzkie) samochodem. Jak informuje policja, w zaparkowanym pojeździe przebywały trzy osoby, na szczęście nikt nie ucierpiał. Samochód sprawcy został zabezpieczony i trafił na policyjny parking. Informacje i nagranie ze zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt24.

Zjechał na prawą stronę i uderzył w zaparkowany samochód. Nagranie

Zjechał na prawą stronę i uderzył w zaparkowany samochód. Nagranie

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

- Używaliśmy sygnałów świetlnych, dźwiękowych i trąbiliśmy na niego - relacjonuje ratownik pogotowia ratunkowego. Samochód, który jechał przed karetką nie ustąpił pojazdowi pierwszeństwa. Transport był pilny i liczył się czas. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt24.

Liczyła się każda sekunda. Kierowca nie ustępował karetce. Nagranie

Liczyła się każda sekunda. Kierowca nie ustępował karetce. Nagranie

Źródło:
Kontakt24

W gdańskim Nowym Porcie, ale nie tylko, słychać było we wtorek rano wybuchy. Jak się później okazało, to była akcja Centralnego Biura Śledczego Policji związana z przestępczością narkotykową.

Uzbrojeni funkcjonariusze i wybuchy w Gdańsku. "Dynamiczna akcja" CBŚP

Uzbrojeni funkcjonariusze i wybuchy w Gdańsku. "Dynamiczna akcja" CBŚP

Źródło:
TVN24, PAP

W sobotę mieszkańcy Wrocławia mogli zobaczyć gęsty, czarny dym unoszący się nad miastem. Źródło ognia znajdowało się przy ulicy Hubskiej. Strażacy przekazują, że płonęły śmieci i opony, a w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Zdjęcia obłoków dymu, które spowiły miasto, dostaliśmy na Kontakt24.

Gęsty, czarny dym nad Wrocławiem

Gęsty, czarny dym nad Wrocławiem

Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

Dzisiejszy wieczór był kolejnym z rzędu, kiedy nad Polską dało się zaobserwować "kosmiczny pociąg". Zdjęcia i nagrania przelotu satelitów Starlink otrzymaliśmy na Kontakt24.

Przelot Starlinków. Wasze relacje

Przelot Starlinków. Wasze relacje

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Z głową w gwiazdach

Od poranka do zmroku strażacy i policjanci prowadzili działania na jeziorze Modła w pobliżu Ustki (Pomorskie). Wiadomo, że szukali zaginionej osoby.

Duża akcja policjantów i strażaków nad jeziorem Modła

Duża akcja policjantów i strażaków nad jeziorem Modła

Źródło:
Kontakt24

Reporterce24 udało się sfotografować zjawisko optyczne - Słońce poboczne. Materiałami podzieliła się z nami, wysyłając je na Kontakt24.

Niezwykłe zjawisko w obiektywie Reporterki24

Niezwykłe zjawisko w obiektywie Reporterki24

Źródło:
tvnmeteo.pl