Jechali na wycieczkę do Chorwacji, ale w pożarze autokaru, do którego doszło w Czechach, spłonęły ich bagaże. Nikomu nic się nie stało, ale autobus doszczętnie spłonął. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w poniedziałek, 13 maja, na autostradzie DK 46 w czeskich Morawach.
Autobusem jechało 44 dzieci ze Szkoły Podstawowej w Kończewicach w województwie kujawsko-pomorskim. Towarzyszyło im pięciu opiekunów. W autobusie byli też dwaj kierowcy.
Nagranie, na którym widać pojazd w ogniu, otrzymaliśmy od kierowcy, który również jechał tą trasą.
- W lusterkach zobaczyłem płomień. Wrzuciłem światła awaryjne, zjechałem na pobocze i otworzyłem drzwi. Kazałem dzieciom uciekać jak najdalej od autobusu - powiedział Tomasz Szczepański, kierowca i zarazem właściciel firmy transportowej. Jego zdaniem nic nie wskazywało na awarię lub usterkę, a wyprodukowany w 2008 roku autobus miał aktualne przeglądy i potrzebne wyposażenie.
Autor: ads/mtom / Źródło: tvn24.pl