Ulicami Warszawy przeszedł marsz narodowców. Pochód ruszył z okrzykiem "Czołem Wielkiej Polsce". Było słychać też hasła: "Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela wolność nam zabiera", "spieszmy się rozliczać komunistów...". Zdjęcia z manifestacji otrzymujemy na Kontakt 24.
Relację minuta po minucie z marszu narodowców możesz śledzić na portalu tvnwarszawa.pl
Marsz narodowców ruszył kilka minut po godz. 14 z pl. Defilad i ronda Dmowskiego. Wcześniej, narodowcy wysłuchali przemówień liderów ruchu i organizatorów marszu.
Pochód ruszył z okrzykiem "Czołem Wielkiej Polsce". Narodowcy skandowali m.in. "Bóg, honor i Ojczyzna", "to my, Polacy", "wczoraj Moskwa, dziś Bruksela wolność nam zabiera", "spieszmy się rozliczać komunistów...", "Polska tylko dla Polaków". Można było też zobaczyć hasło "Wolimy kotleta od Mahometa" ze zdjęciem schabowego.
Manifestanci nieśli wiele biało-czerwonych flag. Jedną rozwiesili na warszawskiej palmie. Wiele było też flag z symbolami nacjonalistycznymi.
Drobne incydenty
Jak podała policja, manifestacja przebiegła spokojnie. Doszło do kilku drobnych incydentów - m.in. uczestnicy marszu pobili się między sobą na skrzyżowaniu Al. Jerozolimskich i Brackiej. Do szarpanin dochodziło też na moście Poniatowskiego. Została zerwana również flaga Unii Europejskiej.
Na trasie marszu, od czasu do czasu odpalane były petardy. Z kolei po praskiej stronie Wisły, obok Stadionu Narodowego, kilka osób wznosiło wulgarne okrzyki przeciw policji, również rzucili kilka petard. Poleciały też butelki. Nikt nie został ranny.
Nawet 100 tys. osób
Przemarsz trwał około trzech godzin. Narodowcy mostem Poniatowskiego dotarli na błonia Stadionu Narodowego. Tam odbył się wiec, na którym przemawiali m.in. zaproszeni zagraniczni goście, w tym przedstawiciele węgierskiej partii Jobbik i członkowie Ruchu Narodowego, którzy weszli do Sejmu z list ruchu Kukiz'15. Zwieńczeniem marszu był koncert.
Według służb porządkowych w manifestacji wzięło udział ponad 70 tys. osób, a według organizatorów nawet 100 tys. Część osób miała zakryte twarze.
Autor: ank//tka / Źródło: PAP