Do zdarzenia miało dojść w czwartek po godzinie 22 na Trasie Łazienkowskiej. Na filmie widać mężczyznę, który późnym wieczorem spaceruje Trasą Łazienkowską, pomiędzy rozpędzonymi samochodami, na trzypasmowej jezdni. Reporter 24, który był świadkiem tej sytuacji, relacjonuje, że sytuacja była bardzo stresująca.

- To był ułamek sekundy i bardzo mało czasu na reakcję. Nagłe zatrzymanie auta przed nim na lewym pasie, w takim miejscu, mogłoby spowodować karambol. Miałem za sobą pędzące samochody. Automatycznie wrzuciłem awaryjne i mocno zwolniłem, by auta za mną zaczęły hamować. Tak też się stało. Reasumując, duża dawka stresu - opowiadał Bernard.

Monika Brodowska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji poinformowała, że policja była osiem razy informowana o tym zdarzeniu.

– Interwencja zakończyła się pouczeniem. Ze względu na stan zdrowia mężczyzna został przekazany do zespołu pogotowia ratunkowego – powiedziała Brodowska.

Przedstawicielka policji nie odpowiedziała na pytania dotyczące stanu trzeźwości mężczyzny oraz tego, czy mógł być pod wpływem narkotyków. Brodowska przekazała, że na ten moment nie może udzielić takich informacji.

Autor: est,ahw/ak