Policjanci poszukujący osoby, która miała mieć udział w wyłudzaniu pieniędzy od starszych ludzi, pomylili mieszkania. Przed godz. 7 wpadli do jednego z poznańskich lokali, wyłamując drzwi. - Słychać było jakieś wybuchy, chyba granat i na pewno wyłamywanie drzwi - opowiada jedna z osób mieszkająca w bloku. Pierwsze informacje otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do pomyłki doszło na ul. Królewskiej w Poznaniu. - Policjanci prowadzili czynności związane ze sprawą wyłudzeń pieniędzy od osób starszych. Konieczne było wejście do jednego z mieszkań i wtedy doszło do pomyłki - tłumaczy Iwona Liszczyńska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
- Przed godz. 7 wpadli na klatkę antyterroryści. Słychać było jakieś wybuchy, chyba granat i na pewno wyłamywanie drzwi. Wszyscy sąsiedzi zostali pobudzeni - relacjonuje jeden z mężczyzn mieszkających w bloku, w której doszło do pomyłki.
"Pokryjemy straty"
W mieszkaniu do którego omyłkowo wtargnęli funkcjonariusze uszkodzone zostały drzwi. - Było to siłowe wejście, dlatego doszło do uszkodzeń i straty w mieniu. Znajdującym się w mieszkaniu dorosłym osobom nic się nie stało. Zapewniono im opiekę i konsultację lekarską. Za pomyłkę przepraszamy i obiecujemy pokryć koszty wszystkich wyrządzonych szkód - mówi Liszczyńska.
Sprawą pomyłki policjantów zajmuje się biuro wewnętrzne Komendy Głównej Policji oraz wydział kontroli.
Autor: sc/aw / Źródło: TVN24 Poznań