Dwie osoby nie żyją, a kilkadziesiąt zostało rannych w czasie nawałnic, które minionej nocy przeszły nad Polską. Jak relacjonują Reporterzy 24, najgorzej jest w województwach lubuskim, dolnośląskim, zachodniopomorskim i wielkopolskim. Nagrania i zdjęcia, na których widać skutki silnego wiatru, otrzymaliśmy od Was na Kontakt 24.
- W całej Polsce interweniowaliśmy 2100 razy. Przede wszystkim usuwaliśmy tysiące zawalonych przez wichurę drzew, udrażnialiśmy drogi i trasy kolejowe - relacjonował rzecznik prasowy PSP, Paweł Fratczak. Jak poinformowały w piątek rano służby, liczba rannych wzrosła do 39 osób, wśród nich są także strażacy. Dwie osoby nie żyją.
W Ośnie Lubuskim mężczyzna prowadził prace remontowe, prawdopodobnie poprawiał zabezpieczenia po wichurze. Gdy wiatr powiał wyjątkowo gwałtownie, mężczyzna spadł. Karetka zabrała go do szpitala i - jak poinformował oficer dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wielkopolskim - zmarł.
Najwięcej pracy strażacy mają w zachodnich województwach: lubuskim, dolnośląskim, zachodniopomorskim i wielkopolskim.
Jak poinformował oficer dyżurny lubuskiej straży pożarnej mł. bryg. Tomasz Lewandowski, najwięcej interwencji dotyczy powalonych drzew i konarów tarasujących drogi, czy też uszkadzających samochody, a także zerwanych dachów.
Silnie wieje także w Bolesławcu (Dolnośląskie). Asp. sztab. Anna Kublik-Rościszewska z miejscowej policji powiedziała, że przy ulicy Łokietka na jadący samochód spadło drzewo. Dwie osoby trafiły do szpitala.
Trudna akcja
W województwie dolnośląskim, podczas akcji ranny został strażak. - Do zdarzenia doszło podczas usuwania powalonego drzewa z ulicy - potwierdził dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Głogowie. - Na szczęście obrażenia nie są poważne i nie zagrażają jego życiu - mówił.
Jak dodał mł. bryg. Tomasz Lewandowski, podczas akcji w Kostrzynie nad Odrą (Lubuskie) na samochód operacyjny PSP przewróciło się drzewo. Na szczęście nikt nie został ranny. W wyniku wichury ranna została również jedna osoba w Wężyskach (Lubuskie), w powiecie krośnieńskim, gdzie wiatr spowodował przewrócenie się ściany szczytowej domu.
W Żaganiu (Lubuskie) hali widowiskowo-sportowej przy ulicy Kochanowskiego spadło kilka elementów papy. - Na dachu są również uszkodzone dwa klimatyzatory. W części miasta nie ma prądu. Do tej pory mieliśmy 20 interwencji, głównie do powalonych drzew, gałęzi - relacjonował w czwartek wieczorem st. kpt. Paweł Grzymała, rzecznik straży pożarnej w Żaganiu.
Autor: ao//aw,kab