Blisko 13 godzin czekali pasażerowie na wylot do Neapolu z lotniska w Pyrzowicach. Planowo lot miał odbyć się o ósmej rano, a wystartowali dopiero po 21. Jak przekazał nam rzecznik lotniska, przez poranne mgły firmie Wizz Air załamała się siatka połączeń. "Wylot już przekładali pięć razy. Mieliśmy wylecieć o 18.45, ale na nasze miejsce zrobiono lot do Holandii" - zaalarmował redakcję Kontaktu 24 jeden z pasażerów.
"Jestem pasażerem lotu z Katowic do Neapolu linii Wizz Air, który planowo miał się odbyć o godzinie 8.15 rano. Jest, godzina 20 i jeszcze nie wiemy dokładnie, o której wylecimy" - napisał na Kontakt 24 sfrustrowany internauta.
Jak twierdził @kamillo, linia Wizz Air nie informowała należycie pasażerów o powodach zaistniałej sytuacji. "Wylot już przekładali pięć razy. Mieliśmy wylecieć o 18.45, ale na nasze miejsce zrobiono lot do Holandii" - narzekał internauta."Zafundowali nam posiłek o godzinie 14, gdzie porcja była jak dla kota, a jedzenie nieświeże. Ludzie są wykończeni i źli" - dodał.
"Wizz Air załamała się siatka połączeń"
Jak przekazał nam Cezary Orzech, rzecznik prasowy Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego S.A., pierwotną przyczyną opóźnień była poranna mgła na katowickim lotnisku. "Przez to załamała się im (red.: linii Wizz Air) siatka połączeń, jednak nie wiem dlaczego mają aż tak wielkie opóźnienie" - dodał.
Z informacji podanych na tablicy lotów wiemy, że pasażerowie wylecieli do Neapolu dopiero kilkanaście minut po godzinie 21.
Autor: aolsz/map