Strażakom udało się opanować pożar, który wybuchł rano w zabytkowym dworku w Petrykozach (woj. mazowieckie). Spaliło się drewniane poddasze budynku. Straty wyceni konserwator zabytków. Pierwszą informację o pożarze otrzymaliśmy rano na skrzynkę Kontaktu 24 od jednego z internautów.
"Strażacy zlokalizowali pożar o godzinie 9.27. Od tego momentu ogień się nie rozprzestrzeniał. Na miejscu 11 zastępów dogasza pożar i rozbiera konstrukcję dachu, aby upewnić się, że wszystko zostało ugaszone" - powiedział nam o godz. 10.30 bryg. Krzysztof Tryniszewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Grodzisku Mazowieckim. Dodał, że wyjaśnieniem przyczyn pożaru zajmie się policja.
Jak powiedział bryg. Tryniszewski, strażakom oraz policjantom udało się wynieść i zabezpieczyć jedynie część obrazów i mniejszych mebli. Rzeczy, które były przechowywane na poddaszu, spłonęły. Oceną i wyceną strat zajmie się konserwator zabytków.
13 zastępów w akcji
"Zgłoszenie o pożarze zabytkowego dworku przy ulicy Jesionowej wpłynęło do nas po godzinie 6 rano. Na miejscu pracuje 13 zastępów straży" - informował nas po godz. 8 bryg. Tryniszewski. Dodał, że nikt nie został ranny, a budynek był zamieszkiwany przez jedną osobę.
"Najpierw zapaliła się altanka przylegająca do budynku. Z niej ogień przeniósł się na pokryty gontem dach i poddasze dworku" - dodał. Jak poinformował strażak, nie było zagrożenia dla pobliskich zabudowań.
Odbudował go Wojciech Siemion
Położony w parku dworek w Petrykozach został zbudowany w pierwszej połowie XIX wieku. Po wojnie był opuszczony i zniszczony. Odbudowano go dopiero dzięki staraniom Wojciecha Siemiona, który założył w nim Galerię Sztuki Ludowej. Działała ona aż do śmierci aktora w 2010 roku. W pobliżu dworku znajduje się także skansen z dwoma wiatrakami i kilkoma drewnianymi budynkami.
Autor: aw//tka