Pilot samolotu linii Ryanair został w środę wieczorem oślepiony laserem tuż po starcie. - To utrudnia wykonanie najtrudniejszych elementów lotu, czyli właśnie startu albo lądowania - podkreśla Mikołaj Karpiński, rzecznik prasowy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Samolot wystartował z lotniska w Modlinie. - Około godz. 22 pilot samolotu linii Ryanair zgłosił incydent oślepienia zielonym laserem bezpośrednio po starcie - powiedział w rozmowie z Kontaktem 24 Mikołaj Karpiński, rzecznik prasowy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.
Jest to skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie osób, które to robią, ponieważ utrudnia to wykonanie najtrudniejszych elementów lotu, czyli właśnie startu albo lądowania Mikołaj Karpiński, rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej
- Jest to skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie osób, które to robią, ponieważ utrudnia to wykonanie najtrudniejszych elementów lotu, czyli właśnie startu albo lądowania - dodał.
Rzecznik podkreślił również, że takie sytuacje zdarzają się w ciągu miesiąca średnio kilka razy.
Policyjne patrole w Kampinosie
Komenda Powiatowa Policji Warszawa Zachód potwierdza, że takie zgłoszenie wpłynęło do nich ponad godzinę po zdarzeniu, czyli około godz. 23:40. Z informacji przekazanych wynikało, że osoba, która oślepiała pilota była w okolicy miejscowości Truskaw na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego.
- Na miejsce udali się policjanci, którzy sprawdzali okolice, drogi dojazdowe i wszystkie miejsca, gdzie mogły być pojazdy. Nikogo nie znaleziono - powiedziała podinsp. Ewelina Gromek-Oćwieja, rzeczniczka KPP Warszawa Zachód.
Autor: mz,kz/aw