Wszystko wskazywało na to, że był pijany. Jechał zygzakiem, miał problem z hamowaniem i wymijaniem. Jego dziwne zachowanie zauważył inny kierowca, który nagrał niebezpieczną jazdę i zgłosił napotkanym policjantom. Jak się okazało, pijany kierowca to jeden z naczelników Urzędu Dzielnicy Włochy. Dzień później, gdy już wytrzeźwiał, usłyszał zarzut. Czekają go też konsekwencje służbowe. Pierwsze informacje oraz filmy otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed godziną 12 na warszawskich Włochach.
- Samochód zauważyłem, gdy zjeżdżał z ronda w ulicę Bakalarską. Po zjeździe poruszał się zygzakiem. Na początku pomyślałem, że może szuka miejsca parkingowego. Wjechał później w Borsuczą i Podborską, żeby skręcić do Urzędu Dzielnicy Włochy. Też tam jechałem. Musiałem skupić się bardziej na jeździe, zachowywałem odpowiedni dystans, trzymałem cały czas nogę na hamulcu - relacjonował Reporter 24, który przesłał do nas nagrania ze swojej kamery samochodowej.
"Kierowcę zabrała policja"
Podkreślił, że sytuacja była niepokojąca. Szczególnie, że trasa dziwnie zachowującego się kierowcy prowadziła obok przedszkola. Opisał też, że było wielu przechodniów. - Nie widziałem ich reakcji, ale kierowcy z naprzeciwka musieli jechać wolniej, niektórzy hamowali. Kierowca mazdy próbował otworzyć szlaban kartą pracowniczą, ale miał problem, żeby otworzyć szybę - opisywał sytuację.
- Wjechałem za tym samochodem, kierowca udał się na parking pracowniczy. Gdy wyszedłem z samochodu, poszedłem do ochrony i powiedziałem, że najprawdopodobniej ich pracownik przyjechał do pracy pod wpływem alkoholu. Na parkingu był też patrol policji, która interweniowała na miejscu w innej sprawie. Powiedziałem policjantowi o swoich przypuszczeniach - powiedział.
Według Reportera 24, funkcjonariusze polecili kierowcy mazdy, aby ten przesiadł się na tylne siedzenie, by nie odjechał, ponieważ samochód uruchamiał się bez kluczyków. - Kierowcę zabrała policja, zeznawałem na komisariacie policji Warszawa-Włochy w charakterze świadka. Policjant powiedział mi, że kierowca miał 1,5 promila alkoholu - podsumował.
Badania świadczyły o niedawnym spożyciu alkoholu
Zatrzymanie kierowcy potwierdził podkomisarz Karol Cebula, rzecznik prasowy Komendy Rejonowej Policji Warszawa III. - O godzinie 12, na parkingu przed budynkiem Urzędu Dzielnicy Włochy, patrol ponadnormatywny, opłacany przez miasto, podjął interwencję w sprawie informacji na temat pijanego kierowcy - przekazał.
- 46-letni kierujący mazdą został przebadany na obecność alkoholu w organizmie. Pierwsze badanie wykazało obecność 0,96 miligramów alkoholu na litr a drugie - 1,08 miligrama (około 2,2 promila - red.), co świadczy o niedawnym spożyciu alkoholu ze względu na tendencję wzrostową. Mężczyzna został zatrzymany, jednak ze względu na jego stan nie można było na razie przeprowadzić z nim czynności, które zostaną przeprowadzone po tym, ja zatrzymany wytrzeźwieje - poinformował.
Zatrzymany to naczelnik jednego z wydziałów Urzędu Dzielnicy Włochy
Według relacji Reportera 24, zatrzymany mężczyzna to naczelnik jednego z wydziałów Urzędu Dzielnicy Włochy.
Potwierdziła to Małgorzata Kink, rzeczniczka prasowa urzędu. - Pan naczelnik cały zeszły tydzień przebywał na urlopie, dziś rano nie stawił się do pracy. Został zatrzymany na parkingu, przed budynkiem urzędu, czyli nie w miejscu pracy. Teraz czynności w tej sprawie wykonuje policja, więc na tę chwilę są to wszystkie informacje, jakich mogę udzielić - powiedziała.
- 46-letni mężczyzna usłyszał zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości - przekazał we wtorek podkom. Konrad Cebula z komendy rejonowej. Nie zastosowano wobec niego środków zapobiegawczych. Mężczyzna został zwolniony do domu. Jak nieoficjalnie ustaliła PAP, przyznał się do winy.
- Zgodnie z procedurami burmistrz dzielnicy Włochy podjął stosowne kroki do podjęcia decyzji kadrowych - odpowiedziała we wtorek Małgorzata Kink na nasze pytanie dotyczące konsekwencji służbowych wobec naczelnika.
Autor: ek, est, katke / popi, ec / Źródło: Kontakt 24, tvnwarszawa.pl, PAP