W ciężkim stanie do szpitala trafił 6-letni chłopiec, na którego spadła nadstawka szafy. Jak ustalili policjanci, mebel przenosili pijani rodzice. Zostali zatrzymani. Pod ich opieką znajdowała się także dwójka niepełnoletnich dzieci. Pierwszą informację o zdarzeniu w Okonku (Wielkopolskie) otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Policjanci o zdarzeniu zostali poinformowani w piątek o godzinie 16:40. Jak powiedział sierż. sztab. Maciej Forecki z policji w Złotowie, ze zgłoszenia wynikało, że w jednym z mieszkań ranny został 6-latek.
- Funkcjonariusze ustalili, że do uszkodzenia ciała chłopca doszło podczas przenoszenia szafy z nadstawką przez rodziców. Nadstawka spadła na 6-latka - mówił w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 oficer prasowy złotowskiej policji.
Stan dziecka jest poważny. Śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego został przetransportowany do szpitala w Koszalinie. - Chłopiec doznał urazu czaszkowo-mózgowego. Jest w śpiączce farmakologicznej - sprecyzował sierż. sztab. Forecki.
Rodzice zatrzymani
Okazało się, że rodzice chłopca byli pijani. Jak przekazał policjant, 48-letnia matka miała blisko promil alkoholu, 43-letni ojciec wydmuchał blisko dwa promile. Zostali zatrzymani.
W chwili wypadku pod opieką mieli także dwójkę dzieci w wieku 12 i 14 lat. Trafili oni do placówki opiekuńczo-wychowawczej w Jastrowiu.
Przeciwko rodzicom policjanci prowadzą postępowanie z art. 160 par. 2 Kodeksu karnego, który mówi, że "jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".
Autor: ank//popi