Jedna osoba została zatrzymana w związku z pożarem dębu 'Napoleon" - jednego z najcenniejszych pomników przyrody województwa lubuskiego. Jak się dowiedziała redakcja Kontaktu 24, zatrzymany to najprawdopodobniej osoba nieletnia.
Do pożaru dębu doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Dziś dowiedzieliśmy się, że soba, która pomoże odnaleźć wandali, może liczyć na nagrodę.
O tej bulwersującej sprawie poinformowaliśmy wczoraj. Informację o podpaleniu zamieścił w serwisie Kontakt 24 nasz użytkownik, Bogdan43.
Dziś redakcja Kontaktu 24 dostała informację o wyznaczeniu nagrody za ujęcie sprawcy bądź sprawców tego podpalenia.
"Nagroda została ufundowana przez Nadleśnictwo Przytok, które przeznaczyło na ten cel 5000 złotych. Do akcji przyłączył się także Zielonogórski Zarząd Oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Leśnictwa i Drzewnictwa dołączając do puli nagrody kolejny 1000 złotych" - informuje Anna Malinowska, rzeczniczka prasowa Lasów Państwowych.
Jak dowiedzieliśmy od kom. Małgorzaty Stanisławskiej z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze, funkcjonariusze zatrzymali już jedną osobę w związku z podpaleniem drzewa. "Jest to najprawdopodobniej osoba nieletnia" - powiedziała nam rzeczniczka. Szczegóły zatrzymania zielonogórska policja zdradzi jednak dopiero w środę. Funkcjonariusze spodziewają się dotrzeć do kolejnych osób odpowiedzialnych za podpalenie.
Stał 700 lat
Dąb "Napoleon" był jednym z największych polskich drzew. Jego obwód wynosił ponad 10 m, a wysokość: 27 m. Wiek drzewa szacowano na 700 lat.
"Napoleon" był już kilkakrotnie podpalany przez wandali. "Na skutek pożaru, który miał miejsce w roku 2005, żywy był tylko jeden konar" - informuje rzeczniczka Lasów Państwowych. Teraz spalony został już doszczętnie.
Autor: dsz,ja//ŁUD,tka