Wyjeżdża z pola, przemyka tuż przed maską nadjeżdżającego samochodu i znika. Mowa o motocykliście, którego niebezpieczną jazdę zarejestrował jeden z kierowców. Jak relacjonuje autor nagrania, do zderzenia brakowało naprawdę niewiele. Film z Chełma (woj. lubelskie) otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Nagranie, które otrzymaliśmy na Kontakt 24, jest kolejnym dowodem na to, że prowadząc auto trzeba być przygotowanym na różne, nawet najbardziej niespodziewane sytuacje.
Tym razem taka "przygoda" spotkała jednego z kierowców, który w niedzielny wieczór jechał ulicą Budowlaną w Chełmie. W pewnym momencie z pobliskiego pola wyjechał motocyklista, który przemknął tuż przed autem mężczyzny.
Huk i ryk motocykla
- Na filmie nie wygląda to tak strasznie, jak w rzeczywistości. Pamiętam huk i ryk tej maszyny, gdy praktycznie przeleciała przez drogę. On nie miał szans wyhamować. To szczęście, że jechałem wolniej - odpowiadał autor nagrania. - Gdy przed nami przemknął zatrzymałem się i widziałem, jak ogląda się za sobą. Zacząłem go szukać. Cofnąłem się i rozglądałem się po okolicy. Niestety, nie znalazłem go - dodał. Autor filmu zapewnił, że tą drogą przejeżdża często, ale jeszcze nie zdarzyła mu się tutaj taka sytuacja. - Od kolegi słyszałem, że tutaj często ktoś szaleje motocyklem. Ktoś powinien się tym zająć. Może to jakiś młody chłopak, który dostał motocykl od ojca - dodał.
Mógłby stracić prawo jazdy
Nagranie skomentował oficer prasowy chełmskiej policji. - Uwagę zwraca już sam fakt, że kierowca samochodu był zmuszony do hamowania. Motocyklista stworzył więc zagrożenie w ruchu drogowym, bo wymusił pierwszeństwo. Za takie zachowanie na drodze grozi kara 500 złotych grzywny i sześć punktów karnych - powiedział mł. asp. Marcin Kiczyński z Komendy Miejskiej Policji.
- Dodatkowo policjanci w takiej sytuacji mogą rozważyć zatrzymanie prawa jazdy - dodał.
Uważaj na drodze!
Z jakimi niespodziewanymi sytuacjami spotkali się inni kierowcy? Oto niektóre nagrania, które otrzymaliśmy wcześniej na Kontakt 24:
Autor: sc//tka