Opowiadały, że czuły się coraz gorzej, ale zostały wypisane ze szpitala bez testu. "Mają wynik pozytywny"

Szpital w Lipsku

W szpitalu w Lipsku(Mazowieckie) przebywały przez kilka tygodni na rehabilitacji, a później placówkę opuściły. Jak twierdzi córka jednej z nich, kobiety źle się czuły, ale i tak zostały wypisane do domu. I dodaje, że później wykryto u nich koronawirusa. Szpital obiecuje sprawę wyjaśnić. Informację o tej historii otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Mama pani Aldony dostała skierowanie na rehabilitację do szpitala w Lipsku na Mazowszu. Jak opisuje, kobieta przebywała tam łącznie cztery tygodnie.

"Z każdym dniem czuły się coraz gorzej"

- Pod koniec pobytu, tuż przed świętami, mama i jej współlokatorka miały objawy grypopodobne. Opowiadała, że z każdym dniem czuły się coraz gorzej. Od lekarza dostały paracetamol, bo cały czas zgłaszały, że są chore i mają objawy typowego przeziębienia. Wypis ze szpitala dostały zaraz po świętach. Nikt nie zrobił im wcześniej testu. Współlokatorka mamy jak tylko wróciła do domu, zmierzyła sobie temperaturę. Okazało się, że ma gorączkę. Zadzwoniła do swojego lekarza, który od razu skierował ją na test na COVID-19. Wynik miała pozytywny - opisuje nam pani Aldona.

Jak dodaje, wcześniej kobiety miały kontakt z innymi pacjentami. - Chodziły na grupowe zajęcia, do kościoła. A później ze szpitala wypisali je z covidem. Tłumaczyli, że to tylko przeziębienie - zaznacza. I dodaje, że test zrobiła również jej mama i okazało się, że także ma wynik pozytywny. - Teraz mama jest na kwarantannie, tatę też wysłali, bo zdążyli mieć ze sobą kontakt. Ja nie mogę się pogodzić z tym faktem, że nikt nie wpadł na to, żeby ich odizolować i przed wypuszczeniem do domu zrobić test. Mama jeszcze kaszle i czuje się osłabiona i - całe szczęście - nie przechodzi tego źle. Wychodziła już jednak ze szpitala bardzo słaba. W sanepidzie obie usłyszały, że szpital nie miał obowiązku robić im przy wypisie testu - opisuje dalej pani Aldona.

Szpital: objawy nie wskazywały na covid

Portal tvnwarszawa.pl skontaktował się z dyrektor szpitala w Lipsku Marią Chmielnicką. - Jestem po rozmowie z lekarzem. Twierdził, że owszem, w poniedziałek panie zgłaszały, że mają katar, ale nic poważniejszego im nie dolega. Nie mówiły o wysokiej temperaturze, ani o bólu mięśni, który wskazywałby na objawy covidowe - przekazuje dyrektor. I przyznaje, że pacjentki zostały wypisane 7 kwietnia do domu. - Natomiast objawy nie wskazywały na to, żeby to był covid. Tym bardziej, że nikt z pacjentów ani z personelu nie zgłaszał jakichś symptomów chorobowych, które by wskazywały na koronawirusa - zaznacza. Dyrektor podkreśla jednocześnie, że sytuacja będzie wyjaśniania. - Sprawa do nas dotarła. Potraktowaliśmy ją bardzo poważnie. Wszczęte zostało dochodzenie epidemiologiczne w celu ustalenia przyczyny i źródła tego zakażenia. Od wszystkich pacjentów i pracowników zostały pobrane wymazy w kierunku SARS-CoV-2 - podsumowała.

CZYTAJ TEŻ NA TVNWARSZAWA.PL

Autor: jw/katke/ran / Źródło: Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Dwaj policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Świdwinie na Pomorzu Zachodnim zostali zawieszeni w obowiązkach służbowych. Wszczęto wobec nich postępowanie dyscyplinarne. To pokłosie interwencji w Połczynie-Zdroju, w wyniku której miało dojść do zgonu mężczyzny. - Z monitoringu wynika, że nie został przewieziony do szpitala, tylko na klatkę schodową - informuje prokuratura. Informację otrzymaliśmy na Kontakt24.

Policjanci zawieszeni po śmierci mężczyzny. "Nie został przewieziony do szpitala, tylko na klatkę schodową"

Policjanci zawieszeni po śmierci mężczyzny. "Nie został przewieziony do szpitala, tylko na klatkę schodową"

Źródło:
tvn24.pl

Bolid przeciął niebo we wtorek rano w okolicach Kołbieli (woj. mazowieckie). Efektowna, jasna kula światła została uchwycona przez kamerkę samochodową Reportera24. Zjawisko można zobaczyć na nagraniu.

Jasny punkt na niebie nad Mazowszem. Wiemy, czym był

Jasny punkt na niebie nad Mazowszem. Wiemy, czym był

Źródło:
tvnmeteo.pl, Z głową w gwiazdach, Skytinel

W środku nocy warszawscy strażacy musieli ściągać auto ze ściany budynku. Po tym, jak kierowca wypadł z jezdni Wybrzeża Kościuszkowskiego, samochód zatrzymał się w bardzo nietypowej pozycji. Po drodze skosił jeszcze barierki, uderzył w drzewo i zaparkowany pojazd. "Rachunek" wystawiła policja.

Wypadł z drogi, zatrzymał się na ścianie, niemal w pionie

Wypadł z drogi, zatrzymał się na ścianie, niemal w pionie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z powodu mgły w środę na lotnisku Kraków-Balice występują utrudnienia. - Mam informację o 12 lotach, które nie mogły wylądować - przekazała w środę przed południem rzeczniczka prasowa krakowskiego portu lotniczego Natalia Vince.

Gęsta mgła zakłóca pracę lotniska Kraków-Balice

Gęsta mgła zakłóca pracę lotniska Kraków-Balice

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Smugi opadowe pojawiły się we wtorek nad Białymstokiem. Widok ten, zwany też zjawiskiem virga, uchwycił na zdjęciach Reporter24 pan Szymon. - Przypomina włókna wystające z chmury - skomentował autor fotografii.

"Włókna wystające z chmury". Coś takiego nie pojawia się często

"Włókna wystające z chmury". Coś takiego nie pojawia się często

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

W Rudzie Śląskiej płonie market chiński. Nad miastem widać wysoki słup dymu. Zdjęcia pożaru otrzymaliśmy na Kontakt24. Pożar udało się opanować po dwóch godzinach.

Duży pożar w Rudzie Śląskiej. Spłonął sklep chiński

Duży pożar w Rudzie Śląskiej. Spłonął sklep chiński

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

32-latek zastrzelił podczas rodzinnego spotkania w Namysłowie rodziców i brata, a następnie zabarykadował się z trzema innymi osobami - kobietą i dwójką dzieci. Do akcji wysłano oddziały antyterrorystów. Mężczyzna ignorował negocjatorów i według wstępnych ustaleń popełnił samobójstwo przed szturmem policjantów.

Rodzinna tragedia. Zastrzelił trzy osoby, zabarykadował się z dziećmi

Rodzinna tragedia. Zastrzelił trzy osoby, zabarykadował się z dziećmi

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl, TVN24

Samolot z Warszawy do Nowego Jorku chwilę przed startem został cofnięty z pasa startowego z powodu awanturującego się pasażera. - Gdy na pokład weszła ochrona, dostał jakiegoś szału - opisał pasażer feralnego lotu. Agresywny mężczyzna nigdzie nie poleciał, został wyprowadzony i zatrzymany.

Awantura przed startem. "Na pokład weszła ochrona, ten mężczyzna dostał jakiegoś szału"

Awantura przed startem. "Na pokład weszła ochrona, ten mężczyzna dostał jakiegoś szału"

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

W środę na terenie dawnej bazy PKS w Mławie doszło do zawalenia stropu. Jak podała straż pożarna, trzy osoby znalazły się pod gruzami. Dwie nie żyją. Prowadzona była akcja przeszukiwania rumowiska z wykorzystaniem psów. Nikogo nie znaleziono. Prokurator Rejonowy w Mławie Marcin Bagiński powiedział, że w sprawie zawalenia się hali na pewno zostanie wszczęte śledztwo.

Zawalił się strop dawnej bazy PKS, dwie ofiary śmiertelne. Prokuratura zapowiada śledztwo

Zawalił się strop dawnej bazy PKS, dwie ofiary śmiertelne. Prokuratura zapowiada śledztwo

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Śnieżna aura utrzymuje się nad Polską. Od piątkowego poranka w wielu regionach pada śnieg, który ma szansę utrzymać się jeszcze przez chwilę. Wiele osób, w tym Reporterzy24, zdecydowało się spędzić czas na świeżym powietrzu.

"Jest pięknie, bardzo się cieszę"

"Jest pięknie, bardzo się cieszę"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Auto płonęło na Bielanach. Na czas akcji zablokowano jezdnię w kierunku ulicy Powązkowskiej. Zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt24.

Pożar auta przed trasą S8. Nagranie

Pożar auta przed trasą S8. Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Kilka zastępów straży pożarnej walczy z pożarem w Zielonej Górze. Ogień pojawił się w jednym z warsztatów samochodowych. Wiadomo, że poszkodowana jest jedna osoba. - Ze względu na duży obszar objęty pożarem działania prawdopodobnie potrwają jeszcze wiele godzin - mówi Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej policji.

Słup czarnego dymu jest widoczny z kilku kilometrów. Płonie warsztat samochodowy

Słup czarnego dymu jest widoczny z kilku kilometrów. Płonie warsztat samochodowy

Źródło:
tvn24.pl

Nad ranem w niedzielę nad Będzinem (woj. śląskie) rozbłysła efektowna kula światła. Zjawisko uchwyciła kamera Reporterki24. Co było jego źródłem?

Bardzo jasna kula światła nad Będzinem. Wiemy, co to było

Bardzo jasna kula światła nad Będzinem. Wiemy, co to było

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, PAP

W ubiegłą noc na niebie górował tzw. Księżyc Bobrów. Była to zarazem ostatnia superpełnia w tym roku, czyli sytuacja, kiedy nasz naturalny satelita wydaje się być większy i jaśniejszy niż zwykle. Na Kontakt24 otrzymaliśmy niezwykłe zdjęcia Srebrnego Globu. To jednak nie koniec wyjątkowych wydarzeń. W ten weekend czeka nas także noc spadających gwiazd.

Ostatnia superpełnia w tym roku. Zdjęcia

Ostatnia superpełnia w tym roku. Zdjęcia

Źródło:
Kontakt24, CNN