Barack Obama wygrał wtorkowe wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Jak wynika z prognozy opublikowanej przez CNN otrzymał 303 głosy elektorskie, przy 270 potrzebnych do wyboru, a jego przeciwnik Mitt Romney 206. Nowemu prezydentowi pogratulowali już między innymi papież Benedykt XVI, Bronisław Komorowski i premier Włoch Mario Monti.
Obama wygrał wybory zdobywając 50 procent głosów bezpośrednich (wyborców). Romney, według najnowszych prognoz, otrzymał 48 procent głosów. Przewaga prezydenta była bardziej wyraźna w liczbie głosów elektorskich, które w USA decydują o wyniku wyborów. Według prognozy CNN Obama otrzymał 303 głosy elektorskie, przy 270 potrzebnych do wyboru, a Romney 206. Jak podaje PAP, Obama wygrał ze swoim republikańskim oponentem w niemal wszystkich stanach, w których wynik wyborów nie był przesądzony, m.in. w Ohio i Wirginii. Ze stanów "wahających się", Romney triumfował tylko w Karolinie Północnej. Wyniki na Florydzie nie są jeszcze znane.
Euforia po ogłoszeniu wyników Po ogłoszeniu wyników przez stację CNN w sztabie Obamy zapanowała euforia. Tłumy sympatyków prezydenta manifestowały radość także w Nowym Jorku na Times Square i przed Białym Domem w Waszyngtonie, co pokazują zdjęcia Reporterów 24. Kandydat Republikanów, który śledził wyniki głosowania w swoim sztabie w Bostonie, uznał zwycięstwo swego demokratycznego rywala. "Chciałem spełnić wasze życzenie i poprowadzić kraj inną drogą, ale wyborcy zdecydowali inaczej" - oświadczył.
Podziękowania i gratulacje
Obama po ogłoszeniu wstępnych wyników podziękował wyborcom na Twitterze "Jesteśmy w tym razem. Tak prowadziliśmy kampanię, tacy jesteśmy. Dziękuję" - napisał. Do nowego prezydenta zaczęły spływać gratulacje z całego świata. Bronisław Komorowski w depeszy gratulacyjnej wyraził przekonanie, że kolejne cztery lata prezydentury demokraty "przyniosą decyzje i rozwiązania kluczowe dla dalszego pogłębienia dwustronnej współpracy" między Polską a Stanami Zjednoczonymi. Prezydent liczy na zacieśnienie "kontaktów politycznych, wojskowych, gospodarczych i kulturalnych". Niemiecka kanclerz Angela Merkel zaprosiła Obamę do Niemiec. W liście gratulacyjnym napisała, że niezwykle sobie ceni bliską i przyjacielską współpracę z amerykańskim prezydentem, szczególnie dotyczącą walki z kryzysem finansowym i gospodarczym, zaangażowania w Afganistanie oraz irańskiego programu nuklearnego.
Papież zapewnia o modlitwie, Rosja się cieszy
Obamie pogratulował też między innymi premier Włoch Mario Monti i papież Benedykt XVI, który zapewnił prezydenta o swych modlitwach o to, by "ideały wolności i sprawiedliwości" wciąż przyświecały przyszłości kraju.
Władimir Putin wyraził w środę nadzieję, że reelekcja Obamy pozwoli pozytywnie wpłynąć na stosunki Rosji z USA. "Kreml przyjmuje z radością zwycięstwo Baracka Obamy w wyborach" - powiedział rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow agencji Interfax. Z wygranej Obamy cieszy się także Dmitrij Miedwiediew. "Dla nas Obama jest zrozumiałym i przewidywalnym partnerem. To najważniejsza rzecz w polityce" - powiedział dziennikarzom w Wietnamie, gdzie przebywa z wizytą. "Jestem szczęśliwy, że prezydent dużego i wpływowego kraju nie jest człowiekiem, który uznaje Rosję za wroga numer jeden." - dodał. Czytaj więcej na tvn24.pl
Wyrównana walka
Na kilka dni przed wyborami sondaże wskazywały na wyrównane szanse obu głównych kandydatów. W niektórych sondażach lekką przewagę uzyskiwał prezydent Barack Obama.
Autor: js/kde/jaś/ja