"Non stop słychać strzały, butelki z benzyną wrzucano do aut". Reporter 24 z Paryża

Zamieszki na ulicach Paryża
Zamieszki na ulicach Paryża

- Na ulicach były tysiące ludzi. Protestujący mieli butelki z benzyną. Wrzucali je do samochodów - mówi w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 pan Wojciech. Polak znalazł się w centrum zamieszek w Paryżu. Podczas demonstracji "żółtych kamizelek" doszło do starć z policjantami. Rannych zostało ponad 100 osób. Zdjęcia i nagrania otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Pan Wojciech znajduje się obecnie w centrum zamieszek w Paryżu. Jak podkreślił, sytuacja powoli zaczyna się stabilizować, jednak w dalszym ciągu na ulicach słychać strzały. - Policja obstawiła cały teren. Przyjechaliśmy z rodziną na weekend. Nie wiedzieliśmy, że znajdziemy się w centrum zamieszek. Dookoła non stop słychać strzały. Policja odgania protestujących armatkami wodnymi - relacjonował mężczyzna.

Reporter 24 dodał, że od rana znajdują się w hotelu. - Policja zakazała nam wychodzić, jednak gdy zaczęło brakować jedzenia i picia, musieliśmy udać się do jakiegoś sklepu. Na ulicach były dziś tysiące ludzi. Protestujący mieli butelki z benzyną. Wrzucali je do samochodów. Na moich zdjęciach widać spalone pojazdy - podkreślił.

Jak dodał, musieli uciekać do hotelu, ponieważ na ulicy użyto gazu.

Kontakt24 - Opinia użytownika
Kontakt24 - Opinia użytownika

Zatrzymania i ranni

Starcia z policją trwają od sobotniego poranka. Funkcjonariusze interweniują, używając gazu łzawiącego, bomb ogłuszających i armatek wodnych. Policja zablokowała okoliczne drogi, by uniknąć kolejnych starć. W związku z tym nie można się już dostać w okolice Pól Elizejskich i Łuku Triumfalnego. Wzrasta frustracja protestujących, którzy przyjechali do Paryża z całej Francji. Twierdzą, że chcieli manifestować spokojnie. Obwiniają policję o to, że to ona od rana ich atakuje i nie chce, żeby mogli wyrazić swój głos w proteście przeciwko polityce Emmanuela Macrona.

Jak podała policja, rannych zostało ponad sto osób, w tym 11 funkcjonariuszy. Zatrzymano 300 protestujących - to zdecydowanie więcej niż w trakcie poprzednich manifestacji. Niektóre z zatrzymań mają związek z nielegalnym posiadaniem broni.

Premier Francji Edouard Philippe informował, że koło południa w sobotę w całej Francji manifestowało 36 tys. ludzi, a w Paryżu około 5,5 tys. Trzy godziny później w całym kraju liczba protestujących według francuskiego MSW wzrosła do 75 tys. Demonstracje odbywały się trzeci weekend z rzędu. Według danych MSW w pierwszych udział brało 282 tys. osób, a w drugich - 106 tys., z czego 8 tys. w stolicy.

Kontakt24 - Opinia użytownika
Kontakt24 - Opinia użytownika

Dwie grupy na ulicach

Do pierwszych incydentów na Polach Elizejskich we francuskiej stolicy doszło około godziny 9 rano. Manifestanci usiłowali sforsować kordon policji, na co funkcjonariusze sił bezpieczeństwa odpowiedzieli gazem łzawiącym. Jak informuje agencja Reutera, zakapturzeni i zamaskowani protestujący rzucali w policjantów barierkami i innymi przedmiotami, podpalono kosze na śmieci. Inni zabarykadowali się w uliczkach w okolicy placu, na którym stoi Łuk Triumfalny.

Jak informował przed południem rzecznik paryskiej policji, część z dokonywanych zatrzymań ma związek z nielegalnym posiadaniem broni. Władze obawiały się, że pod spontaniczny ruch protestacyjny podłączą się wyznawcy skrajnych ideologii. - Bandyci są mniejszością i nie ma dla nich miejsca na tych demonstracjach - podkreślił w telewizji LCI rzecznik francuskiego rządu Benjamin Griveaux. Wiceminister spraw wewnętrznych Laurent Nunez powiedział, że wokół Pól Elizejskich, poza terenem zabezpieczonym przez policję, znajduje się około trzech tysięcy "awanturników". Miejsce dla demonstrantów jest monitorowane i aby do niego wejść, należy przejść kontrolę.

"Żółte kamizelki" od dwóch tygodni protestują i blokują drogi w całym kraju, wyrażając swój sprzeciw wobec podwyżek podatków od paliwa.

Czytaj więcej na tvn24.pl

Kontakt24 - Opinia użytownika
Kontakt24 - Opinia użytownika

Autor: bkol//ank

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Wieczorem na placu budowy nowej stacji metra zapadła się ziemia. - Zobaczyliśmy zapadlisko w ziemi na około trzy metry - mówił redakcji Kontakt24 aspirant Mariusz Kapsa ze stołecznej straży pożarnej. Nadzór budowlany nie stwierdził zagrożenia dla budynków sąsiadujących z terenem inwestycji. Mieszkańcy bloków przy ulicy Rayskiego musieli liczyć się z przerwami w dostawach prądu i wody.

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

Tydzień temu w Majottę uderzył potężny cyklon Chido. Sytuacja we francuskim terytorium zamorskim jest trudna - wiele domów nie ma prądu, brakuje wody i jedzenia. - Wieczorami, po zachodzie słońca na ulicach robi się dość niebezpiecznie - powiedziała pani Anna, która wysłała nam swoją relację na Kontakt24. Polka mieszka tam od kilku lat.

"Nie ma prądu, dochodzi do kradzieży, słychać wystrzały z broni gazowej"

"Nie ma prądu, dochodzi do kradzieży, słychać wystrzały z broni gazowej"

Źródło:
BBC, Reuters, Kontakt24

Lot z Seulu do Warszawy został odwołany z powodu usterki. Przewoźnik przekazał, że konieczne jest dostarczenie części zamiennych do maszyny. Informację oraz zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Lot z Seulu do Warszawy odwołany. Z powodu "usterki technicznej"

Lot z Seulu do Warszawy odwołany. Z powodu "usterki technicznej"

Źródło:
Kontakt 24

Do wypadku samochodu osobowego i nieoznakowanego radiowozu policji doszło w Opolu. Policjanci na sygnałach wjechali na skrzyżowanie na czerwonym świetle, po czym zderzyli się z osobowym peugeotem. Dwóch funkcjonariuszy trafiło do szpitala.

Wypadek z udziałem nieoznakowanego radiowozu

Wypadek z udziałem nieoznakowanego radiowozu

Źródło:
TVN24

- Działa tylko kilka bankomatów i czynny jest jeden supermarket z ograniczoną liczbą wpuszczanych osób. Nowa Zelandia i Australia ewakuują swoich obywateli samolotami wojskowymi - powiedział pan Dariusz, który przebywa w Vanuatu na Oceanie Spokojnym, gdzie doszło do silnego trzęsienia ziemi.

"Działa tylko kilka bankomatów i czynny jest jeden supermarket"

"Działa tylko kilka bankomatów i czynny jest jeden supermarket"

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl, MSZ

Od kilkunastu godzin pogoda w Polsce jest bardzo dynamiczna. Niż Ziva z centrum znajdującym się na pograniczu fińsko-rosyjskim przyniósł do Polski silny wiatr o prędkości przekraczającej 100 km/h. Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia, na których widać skutki nocnych wichur.

Silny wiatr w Polsce. "Tyle zostało z moich mebli balkonowych"

Silny wiatr w Polsce. "Tyle zostało z moich mebli balkonowych"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Służby ewakuowały podróżnych z Lotniska Chopina. Powodem miał być podejrzany przedmiot w bagażu podręcznym. Dyrekcja lotniska zapewniła jednak, że loty odbywają się planowo. Po kilkudziesięciu minutach służby przekazały, że zagrożenie minęło.

Podejrzany przedmiot w bagażu, ewakuacja Lotniska Chopina

Podejrzany przedmiot w bagażu, ewakuacja Lotniska Chopina

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Co najmniej sześć osób zginęło, a 50 zostało rannych w wyniku silnego trzęsienia ziemi w Vanuatu, państwie wyspiarskim w Oceanii. Trwa akcja poszukiwawczo-ratunkowa. Na Kontakt24 otrzymaliśmy relację Polaka z miejsca katastrofy.

"Najgwałtowniejsze trzęsienie, jakiego doświadczyłem"

"Najgwałtowniejsze trzęsienie, jakiego doświadczyłem"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, CNN, Kontakt24, PAP

Pociąg pasażerski zatrzymał się przed stacją w Aleksandrowie Kujawskim (województwo kujawsko-pomorskie). Maszyniście udało się w porę wyhamować skład. Okazało się, że na torach utknął nietrzeźwy mężczyzna, a zauważył to jeden z kierowców. Nikomu nic się nie stało. Informację otrzymaliśmy na Kontakt24.

Wymachiwał rękoma, pociąg zdążył wyhamować. Okazało się, że ktoś utknął na torach

Wymachiwał rękoma, pociąg zdążył wyhamować. Okazało się, że ktoś utknął na torach

Źródło:
tvn24.pl

We Wrocławiu doszło do zderzenia autobusu z tramwajem. Poszkodowane zostały cztery osoby. W okolicy miejsca wypadku występują utrudnienia.

Tramwaj zderzył się z autobusem, są ranni

Tramwaj zderzył się z autobusem, są ranni

Źródło:
Kontakt 24, TVN24

Wyprzedzając dwa samochody przed przejściem dla pieszych, kierowca przejechał tuż przed mężczyzną na pasach i odjechał. Niebezpieczną jazdę w Szczecinie zarejestrowała kamera w samochodzie pana Jacka. Nagranie wysłał już policji.

"Czołowo na mnie i wprost na pieszego". Nagranie

"Czołowo na mnie i wprost na pieszego". Nagranie

Źródło:
TVN24

Podróżni z Tokio powinni już lecieć do Warszawy. Tak się jednak nie stało z powodu odwołanego lotu. Około 100 osób dostało zakwaterowanie w hotelu, pozostali nocują na lotnisku.

Jedni nocują w hotelu, drudzy na lotnisku. Powodem odwołany lot

Jedni nocują w hotelu, drudzy na lotnisku. Powodem odwołany lot

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl