Pożar w szpitalu przy ulicy Żwirki i Wigury w Warszawie. Jak podały służby, konieczna była ewakuacja kilkudziesięciu osób. Pierwszą informację dostaliśmy na Kontakt 24.
Do pożaru doszło w szpitalu pediatrycznym. Informacja do służb dotarła kilkanaście minut po północy.
Jak poinformował kpt. Bartosz Bajorek z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Warszawie, ogień pojawił się na piątym piętrze, na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii.
"Nikomu nic się nie stało"
Jak poinformował rzecznik, ewakuowano około 60 osób: dzieci, rodziców i opiekunów. Ogień szybko ugaszono, jednak z powodu dużego zadymienia przeniesiono dzieci na inne oddziały.
- Nikomu nic się nie stało - powiedział. Nie wiadomo, co było przyczyną pożaru, jednak spaleniu uległa instalacja elektryczna - poinformował kpt. Bajorek. Akcja zakończyła się po godzinie 3 nad ranem.
Ok. godz. 8 na miejscu był reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter. - Na oddziałach, gdzie doszło do pożaru czuć swąd. Trwają prace porządkowe. Pracownicy wywożą krzesła, regały i szafki - relacjonował.
Autor: ko/ran/b,ak / Źródło: tvnwarszawa.pl