Zamiast cieszyć się pierwszym dniem urlopu na greckiej wyspie Zakynthos, turyści spędzili kilkanaście godzin na lotnisku w Pyrzowicach. Odprawa odbyła się w piątek po południu, po czym okazało się, że samolot uległ awarii i trzeba podstawić inny. Turystom nie zapewniono hotelu - noc spędzili w strefie bezcłowej.
O sprawie redakcję Kontaktu 24 poinformowali rozgoryczeni turyści, którzy mieli wylecieć do Grecji w piątek o godzinie 17.50 z lotniska w Pyrzowicach. Celem podróży miała być grecka wyspa Zakynthos.
Jak przekazali nam w piątek turyści, na lotnisku pojawili się około godziny 16. Dopiero po odprawie okazało się, że samolot wyczarterowany przez biuro Rainbow Tours od linii Enter Air uległ awarii. Polakom przekazano najpierw, że odlecą o 22.15. Następnie zakomunikowano im, że o tej porze nie mogą odlecieć, ponieważ greckie lotnisko w nocy nie przyjmuje samolotów. Wylot zaplanowano na godzinę 5 rano. Tym samym około 200 turystów, w tym rodziny z dziećmi, noc spędziło na lotnisku w strefie bezcłowej – nie zapewniono im hotelu.
W piątek z informacji lotniskowej dowiedzieliśmy się jedynie, że "maszyna miała zepsute części, które muszą być wymienione". Jak okazało się, awaria musiała być poważniejsza, gdyż zdecydowano o podstawieniu samolotu zastępczego. "Samolot wystartował o godzinie 7.50" - przekazał nam Cezary Orzech, rzecznik Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego S.A.
Autor: aolsz/map