Przed bramą Uniwersytetu Warszawskiego manifestowali członkowie Obozu Narodowo-Radykalnego. Zgromadzenie zgłosili, ale bezprawnie ustawili namiot, więc będą musieli zapłacić karę. Pierwszą informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
"We wtorek przed bramą główną Uniwersytetu Warszawskiego przedstawiciele skrajnie prawicowego Obozu Narodowo-Radykalnego zorganizowali publiczną agitację. Studenci oburzeni" – napisał internauta o nicku studentuw.
"Ubolewamy nad tym"
Władze uczelni poinformowały, że teren przy Krakowskim Przedmieściu należy do miasta.
"Organizatorzy wszystkich wydarzeń, które odbywają się w tym miejscu, muszą uzyskać zgodę od służb miejskich, a nie administracji uczelnianej. Tak było i w tym przypadku. Zgodnie z informacjami, które uzyskaliśmy od policji, organizatorzy tej akcji mają zgodę na korzystanie z tego miejsca do godz. 13.30" – poinformowało biuro prasowe UW.
Wylegitymowaliśmy sześć osób ze zgromadzenia. Miały na ogólnodostępnym stoliku ulotki i treści, które mogły być zabronione prawem Robert Szumiata ze śródmiejskiej policji
Władze uczelni podkreślają, że nie mają związku z manifestacją. "Ubolewamy, że wizerunek naszej uczelni jest wykorzystywany przez różne organizacje, których działalność nie ma nic wspólnego z misją Uniwersytetu" – czytamy w oświadczeniu. Nie chcą również, by do tego typu sytuacji dochodziło przed bramą uczelni.
Wniosek do sądu
ONR zgłosił zgromadzenie w tym miejscu. - Ale mieli nielegalne naniesienia, między innymi namiot. Na miejscu był patrol Zarządu Dróg Miejskich, który to zweryfikował. Zostanie naliczona kara. Chodzi o kilkaset złotych – zapewnia Bartosz Milczarczyk, rzecznik urzędu miasta.
Na miejscu była także policja. – Wylegitymowaliśmy sześć osób ze zgromadzenia. Miały na ogólnodostępnym stoliku ulotki i treści, które mogły być zabronione prawem. Sporządziliśmy dokumentację i na jej podstawie skierujemy do sądu wniosek o ukaranie z art. 141 kodeksu wykroczeń – mówi Robert Szumiata ze śródmiejskiej policji.
Autor: ran/sk