Kaliska policja zatrzymała w poniedziałek po południu 53-letniego pracownika fermy w Zadowicach (woj. wielkopolskie), podejrzewanego o śmiertelne postrzelenie 34-letniego właściciela fermy. Podkomisarz Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji przekazał, że w ciągu 48 godzin zatrzymany usłyszy zarzuty. Pierwszą informację o zdarzeniu w Zadowicach i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu mł. insp. Andrzej Borowiak poinformował, że poszukiwany Krzysztof K. został zatrzymany przed godziną 18 w Kaliszu.
Rzecznik prasowy kaliskiej policji Anna Jaworska-Wojnicz doprecyzowała, że do zatrzymania doszło w kamienicy w rejonie ulic Częstochowskiej i Parkowej.
Pomogło opublikowanie wizerunku
53-latek przebywa w policyjnym areszcie w Kaliszu. - Czynności w tej sprawie prokurator będzie kontynuował we wtorek - powiedziała Jaworska-Wojnicz. Borowiak przekazał, że w zatrzymaniu pomogły informacje napływające po opublikowaniu wizerunku poszukiwanego.
Podkom. Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji stwierdził, że mężczyzna w trakcie zatrzymania nie miał przy sobie niebezpiecznych przedmiotów ani broni palnej. Dodał, że w ciągu 48 godzin 53-latkowi zostaną przedstawione zarzuty oraz że prawdopodobnie do sądu zostanie złożony wniosek o areszt tymczasowy.
Strzał w okolice głowy
Zdaniem śledczych zatrzymany ma związek ze sprawą śmiertelnego postrzelenia właściciela fermy w Zadowicach (woj. wielkopolskie) w poniedziałek rano.
- Możemy potwierdzić, że doszło do zdarzenia z użyciem broni palnej, w wyniku czego zmarł mężczyzna. Ze wstępnych informacji wynika, że był to jeden strzał w okolice głowy – mówił TVN24 prokurator Maciej Meler.
34-latek niedawno kupił fermę, do której przeprowadził się z rodziną. W jednym z budynków gospodarczych na terenie fermy mieszkał jej pracownik, 53-letni mężczyzna.
Autor: aa/gp / Źródło: tvn24.pl