Nieoświetlony rowerzysta wyłonił się w środku nocy na drodze ekspresowej pod Poznaniem. Jechał pod prąd lewym pasem. W ostatniej chwili zobaczył go Reporter 24. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Jak podaje Reporter 24, wszystko wydarzyło się w nocy z soboty na niedzielę na drodze ekspresowej S11 w okolicach Poznania. Jak widać na nagraniu z wideorejestratora, było przed godziną 1:30.
- Jechałem prawym pasem. Kiedy chciałem wyprzedzić jadącą przede mną ciężarówkę, nagle wyjechał na mnie rowerzysta - relacjonował pan Marcel.
Na nagraniu widać, że kierowca jednośladu jechał lewym pasem. Autor nagrania podkreślił, że rower nie był w żaden sposób oświetlony. Również jego kierowca nie miał kamizelki odblaskowej. - W ostatniej chwili udało mi się go wyminąć - powiedział. Zaznaczył również, że naprawdę niewiele brakowało, żeby zahaczył rowerzystę.
"Policjanci mieli udać się w tamtym kierunku"
- Zatrzymałem się niedaleko na stacji benzynowej i tam spotkałem patrol policji - opowiadał. - Opisałem, co się przed chwilą zdarzyło. Policjanci mieli udać się w tamtym kierunku - twierdził Reporter 24. Dodał, że nie wie, czy funkcjonariuszom udało się odnaleźć nieodpowiedzialnego rowerzystę.
O zdarzenie zapytaliśmy Komendę Wojewódzką Policji w Poznaniu. - Nie otrzymaliśmy zgłoszenia o takim zdarzeniu - przekazał młodszy aspirant Piotr Garstka z zespołu prasowego.
Autor: est//ank