Stołeczna policja poszukuje mężczyzny, który w piątek późnym popołudniem napadł na bank na ul. Abrahama w Warszawie. Napastnik sterroryzował pracowników placówki przedmiotem przypominającym broń. Gdy ci chcieli mu wydać przygotowane pieniądze, zdenerwowany zdecydował się uciec. Informację o napadzie otrzymaliśmy na Kontakt 24. Na miejsce pojechał reporter tvnwarszawa.pl.
Jak poinformował asp. Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji, zgłoszenie o napadzie wpłynęło o godzinie 17.40.
"Zamaskowany sprawca wszedł do placówki bankowej przy ul. Abrahama. Przedmiotem przypominającym broń zagroził kasjerom i zażądał wydania pieniędzy. Był bardzo zdenerwowany. Gdy pracownicy banku chcieli mu wydać pieniądze, stwierdził, że za długo to trwa i opuścił placówkę" - relacjonował rzecznik.
Jak dodał, nikomu nic się nie stało. Policja zabezpiecza miejsce i ślady. Ustala i przesłuchuje świadków. Jak zapowiedział asp. Świstak, przeanalizowany zostanie także zapis monitoringu. Policja ustala szczegóły dotyczące napadu (m.in.. w jaki sposób napastnik oddalił się z banku).
Pies tropiący nie podjął śladu
"Na miejsce przyjechało kilka załóg policji, tak oznakowanych jak i w cywilu" – relacjonował Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl. Jak dodał, został przywieziony pies tropiący, który jednak nie podjął śladu. "Przed bankiem pracuje policyjny technik, który zbiera ślady" – informował reporter.
Autor: ak//tka