Trzech nieznanych sprawców włamało się nad ranem do Technikum Ogrodniczego przy ul. Bełskiej w Warszawie. Skrępowali dozorcę szkoły i rozeszli się po pomieszczeniach szkoły. Jak powiedziała nam dyrektorka Zespołu Szkół, włamywacze nie zabrali dzienników, ani żadnych innych dokumentów.
"Rano zadzwoniła do mnie pani nauczycielka z informacją, że ktoś włamał się do szkoły" - powiedziała nam Dorota, uczennica szkoły. Lekcje tego dnia zostały odwołane.
"W szkole organizowana była wycieczka, na którą ze względu na kłopoty z nogą nie mogłam pojechać. Osoby, które nie pojechały na wycieczkę miały przyjść normalnie na lekcje" - tłumaczy.
Policja sprawdza
Informację o włamaniu do szkoły potwierdza Beata Wlazłowska z Komendy Stołecznej Policji. "Trzech zamaskowanych sprawców weszło do szkoły przez okienko w dachu. Przy pomocy łomów dostali się do środka, skrępowali dozorcę szkoły" – poinformowała nas Wlazłowska.
Policja wciąż sprawdza, co dokładnie zostało skradzione.
Jak powiedziała nam Anna Bernaciak, dyrektorka Zespołu Szkół nr 39 w Warszawie, nie stwierdzono braku żadnych dokumentów. Dyrektorka podejrzewa, że sprawcy mogli szukać pieniędzy, ponieważ nie skradziono żadnego sprzętu. "W szkole nie było jednak pieniędzy, które mogłyby zginąć" - stwierdza Anna Bernaciak.
Autor: ak//ŁUD