Reporter 24 dojeżdża do skrzyżowania. Nagle z drogi podporządkowanej wyjeżdża inny samochód. - Myślałem, że będzie hamować. Prawie się otarliśmy, dzieliło nas może pół metra - napisał na Kontakt 24 internauta, który przesłał nam nagranie z Białegostoku. Policja szuka kierowcy, który złamał przepisy.
Do zdarzenia doszło w środę na jednym ze skrzyżowań w Białymstoku. Na nagraniu, które dostaliśmy na Kontakt 24, widać jak samochód osobowy wyjeżdża z drogi podporządkowanej i z dużą prędkością przejeżdża przez skrzyżowanie.
"Dzieliło nas może pół metra"
"Myślałem, że kierowca się zatrzyma. Niestety, tak się nie stało. Na szczęście to ja zacząłem zwalniać" - napisał na Kontakt 24 autor nagrania.
- Prawie się otarliśmy, dzieliło nas może pół metra. Gdyby było więcej samochodów, doszłoby do strasznej tragedii. Akurat wtedy było spokojnie - dodał.
Szukają kierowcy
O całym zdarzeniu Reporter 24 powiadomił policję. - Na tym filmie ewidentnie widać, że kierowca samochodu osobowego, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, popełnił wykroczenie i stworzył zagrożenie w ruchu – powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 podinsp. Andrzej Baranowski, rzecznik Podlaskiego Komendanta Wojewódzkie Policji.
Jak dodał, policjanci próbują znaleźć kierowcę samochodu. Co może mu grozić? - W takim wypadku policjanci zatrzymaliby mu prawo jazdy. Po wykonaniu czynności sprawa byłaby skierowana do sądu. Również kierowca musi się liczyć z 6 punktami karnymi - zakończył Baranowski.
Autor: ank/aw