Pan Przemysław przejeżdżał przez Niepołomice (Małopolska), gdy nagle przed maskę samochodu wyskoczyła sarna. Mężczyzna podkreśla, że niewiele brakowało, by doszło do zderzenia. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do sytuacji doszło w czwartek, 27 maja, w Niepołomicach.
Jechałem z żoną i z dziećmi. Nic nie wskazywało na to, że nagle przed maskę wyskoczy mi sarna. To nie jest zalesiony teren, wokół zabudowania. Była godzina 16, więc tym większy szok - relacjonował mężczyzna w rozmowie z redakcją Kontakt 24.
Jak dodał, pierwszy raz spotkał się z taką sytuacją. - O mały włos i nastąpiłoby zderzenie. Najbardziej wystraszyła się żona i starszy syn. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło - zakończył.
Zwierzęta na drodze
W nocy z niedzieli na poniedziałek do podobnej sytuacji doszło na autostradzie A4 między węzłem Łagiewniki a węzłem Wieliczka. Tam przed maską samochodu osobowego przebiegł najprawdopodobniej jeleń.
Autor: wini,mj/gp