Awaria lokomotywy, a co za tym idzie podróż bez ogrzewania. Do tego blisko godzinne opóźnienie na trasie - takie problemy napotkał na trasie internauta, który napisał do nas w trakcie podróży pociągiem relacji Przemyśl - Bydgoszcz. Relacjonował, że by dodatkowo nie wychładzać wagonów zaapelowano do pasażerów, by nie otwierać okien.
"Jadę z Jarosławia do Warszawy pociągiem relacji Przemyśl - Bydgoszcz. Na trasie do Warszawy jest już ponad godzinne opóźnienie. Oprócz tego od Rzeszowa nie działa ogrzewanie. Przez mikrofon została przekazana informacja, żeby nie otwierać okien, ponieważ nie da się naprawić do końca trasy tego ogrzewania" - poinformował pasażer pociągu.
"Uwierzyłem PKP i pojechałem pociągiem, bo rzekomo moja podróż miała zająć jedynie sześć godzin. Już teraz wiem ze przedłuży się pewnie do ośmiu, a ja na święta będę leżał z gorączką" - denerwował się mężczyzna.
Pociąg, którym jedzie pasażer, zaczął swój bieg w Przemyślu o godzinie 11.47. Według informacji internaty, awaria nastąpiła nieco ponad godzinę później.
Zmiana lokomotyw w Lublinie
Jak poinformowała Beata Czemerajda, rzeczniczka PKP Intercity, awaria ogrzewania ma zostać usunięta wcześniej, niż zapowiadano pasażerom.
"Rzeczywiście pojawiły się problemy z ogrzewaniem. Winna temu była lokomotywa spalinowa. W Lublinie ma ona zostać zmieniona na lokomotywę elektryczną. Od Lublina ogrzewanie będzie działało" - po godzinie 17 zapewniła rzeczniczka.
Jak dodała, około 40-minutowe opóźnienie nastąpiło, gdy pociąg czekał na zwolnienie trasy. Pociąg dotrze do stacji końcowej około godziny 23, z około 20-minutowym opóźnieniem.
Autor: ak/aw