Zabytkowa XIX-wieczna parowozownia stała kiedyś pomiędzy między al. Solidarności, ul. Rzeszotarskiej i ul. Wileńską. Mimo protestów mieszkańców Warszawy oraz interwencji konserwatora zabytków, właściciel działki w końcu rozebrał zabytkowy budynek. Zdjęcia "z przeszłości" umieścił w swoim profilu Reporter 24 Bogdan_Fotograf.
O tym, że zaczęła się rozbiórka zabytkowej parowozowni, w maju zeszłego roku poinformowali internauci wysyłając maile do redakcji Kontaktu 24.
Zbyt późno i nieskutecznie
Udało się powstrzymać rozbiórkę w połowie prac, ale nie na długo. Mimo interwencji Ewy Nekandy-Trepki (stołecznej konserwator zabytków, która chciała wpisać budynek do rejestru zabytków), parowozownia została w końcu zburzona. Zdaniem kontrolerów, procedura wpisu parowozowni do rejestru zabytków została podjęta zbyt późno i nieskutecznie, co pozwoliło deweloperowi na odwołanie się od decyzji konserwator.
W czerwcu tego roku Wojewódzki Sąd Administracyjny potwierdził prawo dewelopera do rozbiórki obiektu. Mimo, że służby konserwatorskie chciały jeszcze walczyć o jego uratowanie, inspektor wojewódzki zgodził się na rozbiórkę, co inwestor natychmiast wykonał.
Ostatnia taka parowozownia
Budynek był jednym z najcenniejszych przykładów architektury kolejowej.
"To jedna z niewielu zachowanych rosyjskich parowozowni. Takie prostokątne obiekty powstawały na ziemiach polskich w początkowych latach budowy kolei" - opisywał parowozownię Janusz Sujecki z Zespołu Opiekunów Kulturowego Dziedzictwa Warszawy. Według niego, na uwagę zasługiwała zwłaszcza niezwykła budowa słupów podtrzymujących budynek.
Parowozownia przestała działać tuż po II Wojnie Światowej. Przez wiele lat funkcjonowała jako magazyn dla PKP. Później była wynajmowana prywatnym firmom. Nieremontowany budynek coraz bardziej popadał w ruinę i w końcu najemcy zrezygnowali z korzystania z parowozowni. W końcu Polskie Koleje Państwowe sprzedały teren parowozowni prywatnemu inwestorowi.
Więcej na ten temat możesz przeczytać na tvnwarszawa.pl.
Autor: pś//tka