Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem na scenie WOŚP podczas niedzielnego "Światełka do Nieba". Na miejscu był reanimowany, potem został przewieziony do szpitala, gdzie w poniedziałek zmarł. Napastnik to 27-letni mieszkaniec Gdańska. Nagranie, na którym widać moment ataku, otrzymaliśmy na Kontakt 24.
W poniedziałek zmarł Paweł Adamowicz. Prezydent Gdańska w niedzielę przeszedł pięciogodzinną operację po tym, jak został zaatakowany nożem podczas niedzielnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Pan Dariusz, autor nagrania które otrzymaliśmy na Kontakt 24, stał przed sceną w tłumie ludzi. Jak wielu z nich, zamierzał nagrać "Światełko do Nieba". Przypadkowo zarejestrował moment pojawienia się na scenie napastnika.
Gdy rozpoczęto odliczanie, na scenę wbiegł mężczyzna i ugodził Pawła Adamowicza nożem. Według relacji świadków, prezydent mógł zostać ugodzony nawet kilkukrotnie. Później mężczyzna zaczął chodzić po scenie. Przez mikrofon zabrał głos. "Halo! Halo! Nazywam się Stefan (dalsza część nie do rozszyfrowania - red.), siedziałem niewinny w więzieniu, siedziałem niewinny w więzieniu. Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz - krzyczał ze sceny napastnik, zanim obezwładnili go ochroniarze.
Nagranie z tego momentu zarejestrował także Reporter 24 Maciej:
Policja: sprawca ataku to 27-letni mieszkaniec Gdańska
Napastnikiem, który ugodził prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, jest 27-letni mieszkaniec Gdańska, w przeszłości karany za przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu - poinformował rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku Karina Kamińska.
Sprawca ataku na prezydenta Gdańska został zatrzymany. - Dostał się w okolice sceny prawdopodobnie używając plakietki "media". Został zatrzymany przez pracowników ochrony i przekazany w ręce funkcjonariuszy policji - wyjaśniła Kamińska.
Autor: kb,MWS/kg,ak