W 1970 roku Regalica był studentem w Szczecinie. Kiedy wybuchł Grudzień, nasz Reporter 24 ruszył z kolegami pod gmach komendy milicji. "Do przywarcia do betonowego słupa reklamowego skłoniły mnie serie strzałów z kałasznikowów. To strzelali milicjanci, ukryci w budynku Komendy" - pisze w długim wspomnieniu, które zamieścił na swoim profilu w Kontakcie 24. "To były najokropniejsze sceny, jakie widziałem w życiu. Było widać trafionych, a strzelali Polacy do Polaków".
Zdjęcia pochodzą z publikacji Instytutu Pamięci Narodowej, oddział w Poznaniu "Grudzień 1970. Szczecin", Poznań-Szczecin 2004.
W tym roku obchodzimy 40. rocznicę zamieszek wywołanych przez podwyżki cen żywności. Robotnicy z Gdyni, Gdańska, Szczecina i Elbląga wyszli wtedy na ulice.
Władze postanowiły stłumić protesty siłą - policja i wojsko otworzyły ogień w kierunku tłumów. Walki trwały od 14 do 22 grudnia. Zginęło łącznie 39 osób (16 w Szczecinie), a ponad półtora tysiąca zostało rannych.
Autor: pś//ŁUD