Czteromiesięczna dziewczynka ze śladami przemocy trafiła do szpitala w Rzeszowie. Rodzice dziecka usłyszeli zarzuty i trzy najbliższe miesiące spędzą w areszcie. Niemowlę jest po operacji. Jego stan określany jest jako bardzo ciężki. Okoliczności sprawy bada policja pod nadzorem prokuratury. Pierwszą informację o sprawie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Jak powiedział w niedzielę oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jaśle Daniel Lelko, policjanci dostali sygnał ze szpitala w Rzeszowie, gdzie w czwartek późnym wieczorem przywieziono dziecko.
- Informacja dotyczyła tego, że w placówce jest czteromiesięczna dziewczynka, która nosi ślady znęcania się. Jej rodzice są mieszkańcami powiatu jasielskiego - poinformował Lelko.
W rozmowie z tvn24.pl dodał, że rodzice dziecka zostali zatrzymani i aresztowani na trzy miesiące. To 20-letnia kobieta i 25-letni mężczyzna.
Zarzuty dla rodziców i śledztwo prokuratury
Sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Jaśle. - Dziewczynka posiadała liczne obrażenia ciała w różnych fazach gojenia, które zdaniem powołanego biegłego wskazywać mogą na tak zwany zespół dziecka maltretowanego - powiedziała nam Katarzyna Skrudlik-Rączka, wiceszefowa Prokuratury Rejonowej w Jaśle.
Jak dodała, mężczyzna nie przyznał się do postawionego mu zarzutu, kobieta przyznała się "częściowo". Oboje złożyli wyjaśnienia, ale ze względu na dobro dziecka i charakter sprawy prokuratura nie ujawnia ich treści. Jasielska prokuratura nie prowadziła wcześniej żadnych postępowań dotyczących przemocowych zachowań rodziców wobec czteromiesięcznego dziecka.
Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jaśle dodał, że w rodzinie wdrożona była procedura Niebieskiej karty. - Kobieta kilka dni przed interwencją, kiedy dziecko trafiło do szpitala, zgłosiła przemoc, jaką jej partner miał stosować wobec niej. Dopytywana kilkukrotnie o to, czy przemoc stosuje także wobec dziecka, kategorycznie zaprzeczyła - powiedział nam Lelko.
Dziecko miało połamane kończyny, "stan bardzo ciężki"
Dziewczynka przebywa w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie. Trafiła tam karetką z Jasła w czwartek wieczorem.
- Uwagę lekarzy zwróciły zadrapania i ogólny stan zdrowia dziecka. Jak się okazało, miało złamania kończyn górnych i dolnych. Dziewczynka została zoperowana, po operacji skierowana na oddział neurologiczny, gdyż jej zachowania nie były właściwe dla czteromiesięcznego dziecka - powiedział Tomasz Warchoł, rzecznik Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego numer 2 w Rzeszowie.
Aktualnie niemowlę przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej. Jak przekazał nam Warchoł, jego stan "jest bardzo ciężki", jest pod stałą obserwacją lekarską.
Autor: ms, amn/ tam / Źródło: PAP, tvn24.pl, Kontakt 24