Tragiczny wypadek na trasie pomiędzy Kopaszynem a Pawłowem Żońskim w Wielkopolsce. 28-letni mężczyzna został potrącony podczas tankowania samochodu i zginął na miejscu. Informacje na Kontakt 24 przesłał serwis portalwrc.pl.
Do tragedii doszło w piątkowy wieczór na drodze wojewódzkiej nr 190.
- Samochodem rover jechała grupa znajomych. W pewnym momencie skończyło się paliwo i kierowca postanowił zjechać na pobocze zadzwonić po kolegę, który mu je dowiezie - relacjonuje sierż. Dominik Zieliński, p.o. oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Wągrowcu. Gdy znajomy dowiózł paliwo, 28-letni kierowca rozpoczął tankowanie.
Nie miał kamizelki
- Właśnie wtedy mężczyzna został potrącony przez fiata seicento. Zmarł na miejscu. Policjanci ustalili, że zmarły w czasie tankowania nie miał na sobie kamizelki odblaskowej, dlatego kierowca fiata go nie zauważył - dodał sierż. Zieliński.
25-letni kierowca fiata był trzeźwy. Przyczynami wypadku zajmuje się prokuratura w Wągrowcu oraz tamtejsza Komenda Powiatowa Policji.
Autor: sc/aw