Agresywny 14-latek, który znęcał się nad swoim dziadkiem, decyzją sądu trafi tymczasowo do schroniska dla nieletnich. Tam będzie oczekiwał na postanowienie sądu, co do umieszczenia go w zamkniętym zakładzie poprawczym.
Tematem przesłanym na Kontakt 24 zajęli się reporterzy programu "Prosto z Polski".
Sąd rodzinny w Gliwicach podjął decyzję o odizolowaniu nastolatka od rodziny zastępczej i umieszczeniu go w schronisku dla nieletnich. Jak powiedział w rozmowie z TVN24 rzecznik Sądu Okręgowego w Gliwicach, 14-latka czeka teraz szereg badań pedagogiczno-psychologicznych, których wynik zdecyduje o dalszych jego losach.
"On ma z tego co robi satysfakcję, trzeba go zbadać kompleksowo, może trzeba poddać go leczeniu psychologicznemu, farmakologicznemu i musi ponieść karę. Wszystko zatem w rękach sądu..." - podsumowała psycholog dr Danuta Rode.
Nastolatkowi grozi kara zamknięcia w zakładzie poprawczym nawet do 18 roku życia.
Maltretowany mężczyzna przebywa obecnie w szpitalu. "Obejrzeliśmy państwa materiał. W pierwszej kolejności trzeba się zająć ofiarą czyli dziadkiem. Jestem dobrej myśli" – powiedziała w rozmowie z reporterką TVN24 Małgorzata Cisek z opieki społecznej w Knurowie.
Autor: am//ŁUD