Prawie trzy promile w wydychanym powietrzu miał kierowca ciężarowej scanii, który wiózł na lawecie dziewięć samochodów osobowych. 28-latek zamiast wjechać do tunelu, uderzył w nasyp kolejowy. Właściciel firmy transportowej powstałe straty wycenił na około 500 tysięcy złotych. O zdarzeniu, do którego doszło w sobotni wieczór przy ul. Kościuszki w Bolesławcu (woj. dolnośląskie), redakcję Kontaktu poinformowała Reporterka 24 Katarzyna.
Jak poinformował dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu (woj. dolnośląskie), w sobotę w godzinach wieczornych, 28-letni kierowca lawety jadąc ul. Kościuszki, zamiast wjechać do tunelu, uderzył w nasyp kolejowy. Mężczyzna przewoził dziewięć samochodów.
"Wypił pół litra wódki i trzy piwa"
- Kierowca z Olsztyna przewoził używane auta osobowe. Okazało się, że był pijany, w wydychanym powietrzu miał 2,85 promili alkoholu. Policjantom powiedział, że wypił pół litra wódki i trzy piwa. Mężczyzna został zatrzymany w związku z popełnionym przestępstwem, zagrożeniem spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Zostało mu zatrzymane prawo jazdy, przebywa teraz w policyjnej izbie zatrzymań - poinformował policjant. W niedzielę przed godz. 15 bolesławiecka policja poinformowała, że przesłuchanie kierowcy odbędzie się prawdopodobnie w poniedziałek.
Po zdarzeniu doszło do wycieku ropy. Miejsce zabezpieczała policja. Usuwanie uszkodzonej lawety i ośmiu używanych samochodów osobowych zajęło kilka godzin.
- Na miejscu pojawił się właściciel spedycji. Powstałe straty i koszty usuwania pojazdów wycenił wstępnie na około 500 tys. zł - dodał dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu.
Nikomu nic się nie stało.
Autor: ak/aw