Pili razem alkohol, doszło do awantury. - Poszkodowany został pobity przez kobietę i mężczyznę. Trafił do szpitala z poważnymi ranami na plecach, był wielokrotnie uderzany trzonkiem od siekiery, ma także połamane ręce. Wrzucono go do palącego się ogniska - informuje policja. 44-latka i 24-latek usłyszeli policyjne zarzuty. Pierwsze informacje o zdarzeniu, które miało miejsce w Barwicach (Zachodniopomorskie) otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do pobicia miało dojść w sobotę na terenie ogródków działkowych w Barwicach (Zachodniopomorskie). Jak przekazała asp. Anna Matys z Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku, 44-letnia kobieta i 24-letni mężczyzna usłyszeli we wtorek zarzut pobicia z użyciem niebezpiecznego narzędzia. W sprawie zatrzymano jeszcze jedną osobę, ale została ona już zwolniona.
Matys dodała, że podejrzani o pobicie oraz ofiara prawdopodobnie pili razem alkohol na terenie ogródków działkowych. Tam miało dojść do awantury. Poszkodowany miał zostać pobity przez kobietę i mężczyznę. - Trafił do szpitala z poważnymi ranami na plecach, był wielokrotnie uderzany trzonkiem od siekiery, ma także połamane ręce. Wrzucono go do palącego się ogniska - informuje oficer prasowa.
Podejrzani zostaną doprowadzeni do prokuratury
44-latka i 24-latek we wtorek mają zostać przekazani do prokuratury. Czynności nadal trwają. Komendant policji będzie wnioskował o trzymiesięczny areszt dla podejrzanych. Jak poinformował w poniedziałek prokurator Ryszard Gąsiorowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie wpłynęło w niedzielę 18 kwietnia. Czynności wstępne w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Szczecinku.
Autor: MAK / Źródło: tvn24.pl/Kontakt24