Strażacy walczyli z pożarem w Swarzędzu (Wielkopolskie). Płonęły budynki, w których znajdowało się drewno, książki i szmaty. Wszystko to przedmioty łatwopalne, dlatego strażacy nie mieli łatwego zadania. Akcję utrudniał też wiatr. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
W piątek około godziny 18.30 służby otrzymały zgłoszenie o pożarze w Swarzędzu. Płonęły budynki na jednej z posesji przy ul. Kórnickiej 40.
- To budynki gospodarcze, ale też jakieś wiaty, magazyny. Trudno dokładnie określić tę konstrukcję. Pomieszczenia były wypełnione łatwopalnymi rzeczami, takimi jak drewno, szmaty, książki - powiedział kapitan Jarosław Szewczyk z poznańskiej straży pożarnej.
Z sąsiednich budynków ewakuowano 6 osób. Nikomu nic się nie stało.
Zostali w domach, zamknęli okna
Silny wiatr nie ułatwiał strażakom akcji. Było bardzo duże zadymienie. Ale i to ratownicy wzięli pod uwagę. - Dym zawsze w jakiś sposób jest szkodliwy. Poprosiliśmy okolicznych mieszkańców, żeby nie opuszczali swoich domów i zamknęli okna. Natomiast ci, którzy chcieli, mogli poczekać na koniec naszych działań w siedzibie straży miejskiej - dodał Szewczyk.
Na miejscu pracowało dziewięć zastępów straży pożarnej, pogotowie energetyczne i policja. Ze względu na bliską odległość od torów kolejowych, wezwana została również Służba Ochrony Kolei.
Autor: aa/gp