W dwóch akademikach w Białymstoku (woj. podlaskie) sanepid potwierdził przekroczenie norm bakterii legionelli w wodzie. Trwa udrażnianie sieci. Tymczasem studenci nie mogą swobodnie korzystać z wody. Informację przesłał do redakcji Kontaktu 24 Kuba.
Zgłoszenie o skażeniu w akademikach Politechniki Białostockiej wpłynęło do sanepidu 3 marca. "Pobrano próbki wody z czterech akademików przy ul. Zwierzynieckiej. Badanie trwało 10 dni, wyniki poznaliśmy 14 marca. W akademikach nr 1 i 2 poziom bakterii w wodzie wyniósł 100/100 ml, czyli był w normie. W akademikach nr 3 i 4 normy jednak zostały przekroczone niemal dziesięciokrotnie" - powiedziała redakcji Kontaktu 24 Anna Wakuluk, kierownik Oddziału Higieny Komunalnej w białostockim sanepidzie.
Dezynfekują budynki
Jak dodała Wakuluk, inspekcja wydała decyzję o konieczności udrożnienia sieci wodnej w tych dwóch domach studenckich. Uspokoiła także, że do sanepidu nie doszły informacje o tym, by jakiś ze studentów zachorował na legionellozę. "Nie było zachorowań" - zaznaczyła.
Administracja budynków już wdrożyła procedurę dezynfekcyjną. W przypadku skażenia instalacji ciepłej wody pałeczkami legionella jedną z metod ich usunięcia jest dezynfekcja termiczna (podgrzanie wody do temperatury 70 – 80 st. C.) oraz utrzymywanie temperatury ciepłej wody powyżej 55 st. C., gdyż już w tej temperaturze te drobnoustroje nie namnażają się.
Dalsze kontrole
Białostocki sanepid postanowił profilaktycznie zbadać także resztę akademików w mieście. "W związku z sytuacją pobraliśmy próbki wody także w dwóch akademikach Uniwersytetu Medycznego. Planujemy zbadanie wody z trzech akademików Uniwersytetu w Białymstoku i internatu Wyższej Szkoły Muzycznej" - tłumaczyła Wakuluk.
Bakterie legionelli mogą wywoływać choroby układu oddechowego, w tym zapalenie płuc, szczególnie u osób o obniżonej odporności organizmu. Do zakażenia dochodzi drogą oddechową, jednak nie od drugiego człowieka, lecz np. poprzez wdychanie skażonej wody rozpylonej w powietrzu.
Autor: ap/aw