Kilkanaście sztuk ptactwa domowego: kur, gęsi, kaczek w samochodzie osobowym zaparkowanym w Łodzi - o takim zdarzeniu zaalarmował redakcję Kontaktu 24 @Mariusz Augustyniak, autor filmu i zdjęć. O warunkach, w jakich przetrzymywane są zwierzęta, zostały poinformowane straż miejska, policja i inspekcja weterynaryjna. Ptaki odebrano właścicielowi i odwieziono do gospodarstwa zastępczego.
O ptakach domowych uwięzionych w oplu astrze zaparkowanym na ul. Szewskiej w Łodzi poinformowali służby w niedzielę po południu mieszkańcy. Policji udało się ustalić tożsamość właściciela samochodu.
Mężczyzna tłumaczył, że ptaki należą do niego i jego konkubiny. Wyjaśniał, że miał zamiar zarobić na ich sprzedaży. "Kupiliśmy je w hodowli po 10 zł sztuka. Chcieliśmy je sprzedać po 40" - powiedział. Jak dodał, ptaki były w samochodzie od soboty, czyli - do momentu interwencji - jedną dobę.
Właściciel będzie mógł odzyskać kury?
Wezwany na miejsce Marcin Skośkiewicz, inspektor weterynarii, podjął decyzję o odebraniu zwierząt właścicielowi i zapewnieniu im odpowiedniej opieki.
"Doszło do naruszenia ustawy o ochronie zwierząt" - powiedział na antenie TVN24. "Zwierzęta zostały przewiezione pod nadzorem weterynaryjnym do miejsca, które zapewniło im miasto. Właściciel będzie mógł ubiegać się o ich zwrot, jeśli udowodni, że jest w stanie zapewnić im godziwe warunki bytu" - uzupełnił.
Kondycję zwierząt ocenił jako "dobrą". "Nie wyglądają na chore ani poszkodowane. W samochodzie nie miały jednak dostępu do wody i jedzenia" - stwierdził. CZYTAJ WIĘCEJ NA TVN.24
Autor: ap/aw