Jeśli jesteście otwarci na nowe, nietypowe smaki, powinniście wybrać się do Japonii" - napisała Reporterka 24 Ewa_Ostapowicz, która niedawno odwiedziła Kraj Kwitnącej Wiśni. W serwisie Kontaktu 24 zamieściła zdjęcia oraz relację z kulinarnych odkryć podczas podróży.
"Nie musicie od razu rzucać się na trującą rybę fugu - w Japonii jest wiele innych sposobów, by zaskoczyć podniebienie. Przed każdą restauracją w Tokio zobaczycie plastikowe wersje dań, których można spróbować w środku. Często 'dzieła' te nie są jednak zbyt pomocne, bo i tak nie wiadomo, co wchodzi w skład danego posiłku" - relacjonuje Reporterka 24.
"Równie interesujący jest dział ze słodyczami - królują wszelkie odmiany smakołyków z fasoli, kasztanów i kremu jajecznego. W ofercie także batoniki w wersjach o smaku zielonej herbaty lub wasabi" - opisuje japońskie sklepowe półki Ewa_Ostapowicz.
"Wszystko popić można japońskim piwem albo dziwnym napojem z ulicznego automatu. Jeśli jednak taka dieta nie będzie wam służyć, może się zdarzyć, że na koniec niezbędna będzie wizyta w aptece - kłopot w tym, że i tam trudno się rozeznać, który lek jest od czego.." - podsumowuje.
Przyłączamy się do pytania Reporterki 24 - jaka jest najdziwniejsza rzecz, którą jedliście? Może podczas podróży udało Wam się spróbować czegoś naprawdę nietypowego lub odważnego? Piszcie na Kontakt 24, czekamy na Wasze relacje!
Autor: aka/ja