Alarm powodziowy w Krakowie został odwołany, tymczasem Reporter 24 Rafał przypomniał nam zdjęcia z 2010 r. kiedy to 70 proc. woj. małopolskiego zostało dotkniętych żywiołem. Zaznaczył, że mimo stosunkowo łagodnej fali kulminacyjnej, woda i tak spowodowała w mieście szkody.
"Fala kulminacyjna, która przeszła wczoraj przez Kraków była o wiele mniejsza niż ta z 2010 roku. Nie zagrażała sporej części zarówno Starego Miasta jak i przyległych dzielnic. Niemniej jednak nie obyło się bez lokalnych podtopień głównie spowodowanych przez małe strumyki na obrzeżach miasta lub przez zatkaną kanalizację burzową. Jak na razie Kraków ocalał i oby nie powtórzyła się sytuacja z 2010 roku" - napisał @Rafał z Krakowa.
Poziom Wisły w Krakowie obniża się - o godz. 6 rano wynosił on 560 cm, jednak nadal przekraczał stan alarmowy o 40 cm.
Sytuacja poprawia się w całym regionie
W całej Małopolsce alarm powodziowy jest sukcesywnie odwoływany. Obowiązuje jeszcze tylko w trzech powiatach: tarnowskim, oświęcimskim i brzeskim. Nie wiadomo jednak co będzie dalej - według synoptyków w najbliższych godzinach w Małopolsce mogą wystąpić jedynie przelotne opady deszczu.
Autor: ap/aw