"Gdybym miał określić kilkoma słowami, z czym kojarzy mi się Papua, to na pewno z wszechobecną soczystą zielenią, zapachem ziół, potu oraz ludźmi, niezbyt pięknymi, ale dumnie kontrastującymi z bajkowym otoczeniem" - w ten sposób o Papui-Nowej Gwinei pisze Reporter 24 Jacek Jędra, i zachęca do jej odwiedzenia. Zobaczcie zdjęcia, które przesłał do nas w ramach akcji "Pokaż nam świat".
TY RÓWNIEŻ UDAŁEŚ SIĘ W CIEKAWĄ PODRÓŻ? A MOŻE MIESZKASZ ZA GRANICĄ? CZEKAMY NA TWOJĄ RELACJĘ. DOŁĄCZ DO GORĄCEGO TEMATU I #POKAZNAMSWIAT
Papua Nowa Gwinea to państwo położone we wschodniej części wyspy Nowa Gwinea, a także na sąsiadujących z nią Archipelagu Bismarcka oraz Wyspach Salomona. Nasz Reporter 24 wybrał się tam po 6-miesięczch przygotowaniach, by wraz z żoną spełnić swoje marzenie.
"Wszystko zaczęło się dość niespodziewanie. Trafiliśmy w necie na wyjątkowo atrakcyjne cenowo - jak na tę podróż na koniec świata - bilety lotnicze. Telefon do naszego przyjaciela Andrzeja i mieliśmy kompana na wyprawę" - wspomina Reporter 24.
Kraj pełen kontrastów
Pomimo znacznego wzrostu cywilizacyjnego nie jest to najbezpieczniejsze państwo świata. Jak wspomina pan Jacek "kraj nie należy do najbezpieczniejszych, stąd towarzyszył nam zawsze miejscowy przewodnik (ochroniarz). Papua Nowa Gwinea to kraj kontrastów, nie potrafiący sobie poradzić z dobrodziejstwem wolności. Opuszczony przez głównego protektora Australię z roku na rok ubożeje co przekłada się na wzrost przestępczości" - podkreśla.
"Papuasi to dość wojowniczy naród. Do dzisiaj dochodzi tu do licznych walk plemiennych. Biją się tutaj o świnie (symbol zamożności), kobiety i ziemię" - wspomina Reporter 24.
Co ciekawe, mimo zaledwie 6 milionowej ludności, wśród mieszkańców Papui-Nowej Gwinei rozróżnia się aż 826 języków!
"Zadziwia ogromna ilość często odmiennych od siebie dialektów, co niewątpliwie utrudnia integrację międzyplemienną" - zauważa pan Jacek.
Nieskażone piękno natury
"Niewątpliwie jedno z najpiękniejszy miejsc na ziemi, pełne soczystej zieleni i niezliczonej ilości kolorowego ptactwa - kraina Rajskiego Ptaka" - stwierdza Reporter 24.
Pomimo znacznego skoku cywilizacyjnego, Papua Nowa Gwinea powoli zatraca się w ubóstwie, które codziennie kontrastuje z wszechobecną dziką naturą.
"Barwny folklor, często przejaskrawiony na potrzeby turystów, robi jednak wrażenie, ale najwięcej emocji towarzyszyło obserwowaniu ich codziennego życia - szczególnie egzotyczne targowiska pełne rozkrzyczanych ludzi i zwierząt, z mdłym zapachem potu, brudu i wszechobecnej biedy" - zauważa pan Jacek.
"Liczne misje katolickie, pomimo że niewątpliwe wnoszą duży wkład w edukację Papuasów, to myślę że trafiają na silny opór i przegrywają z duchami przodków" - stwierdza.
Zadziwia również kuchnia, która bogata jest głównie w warzywa. Jak opisuje Reporter 24 "kuchnia papuaska nie jest wyszukana. Jedzą głownie pataty przyprawiane na róże sposoby, pieczone w ziemnych piecach mumu. Mięso - głównie wieprzowina - pieczona w podobny sposób, to rarytas, którym raczą się od święta. Prawie wszyscy, w tym kobiety, żują Betel nuts - zielone owoce wielkości pigwy, które odurzają, zabijają głód i przebarwiają ich zęby na czerwony kolor" - opisuje Reporter 24.
Zapytany o wrażenia i opinię po podróży, pan Jacek powiedział, że "gdybym miał określić kilkoma słowami, z czym kojarzy mi się Papua, to na pewno z wszechobecną soczysta zielenią, zapachem ziół, potu oraz ludźmi, niezbyt pięknymi, ale dumnie kontrastującymi z bajkowym otoczeniem" - zachęca.
Autor: BK/sk