Do kilku godzin oczekiwania na przeprawę zmuszeni byli kierowcy w Świnoujściu z powodu kry, która zablokowała promom dostęp do nabrzeży. Mieszkańcy z niepokojem obserwują sytuację w porcie, obawiając się odcięcia od lądu w przypadku zablokowania przez lód przeprawy. Informację i zdjęcia przesłał do redakcji Kontaktu 24 @Palmer62.
"Problem ten pojawia się w każdym roku, kiedy przychodzi zima" - mówił w rozmowie z TVN24 prezydent Świnoujścia, Janusz Żmurkiewicz.
Kra stanowi poważny problem nie tylko w kwestii przepływania przez kanał, ale głównie przy cumowaniu, kiedy nagromadzi się w łożysku, gdzie cumuje prom.
"Prom nie może wówczas dobić i bez udziału holowników, ta przeprawa nie może funkcjonować" - dodał prezydent.
Podobne problemy pojawiły się także w ciągu dnia na przeprawie w centrum, tam, gdzie kursują Bieliki. "Warunki są tak trudne, ekstremalnie trudne, że promy kursują tylko w takim czasie, w jakim zdążą przepłynąć przez kanał. Ta przeprawa nie trwa już 7 minut tylko kilkanaście albo dłużej" - mówił po południu Żmurkiewicz.
Będzie walka z pokładami lodu
Jedyny prom, który w tej chwili kursuje - "Karsibór II" - ma kłopoty z dobiciem do przystani na lewym brzegu, a kolejny - "Karsibór III" - przez lód nie może odbić się od nabrzeża - mówił w poniedziałek rano rzecznik prezydenta tego miasta, Robert Karelus.
Jak poinformował w poniedziałek rano PAP, wiatr wiejący z południa naniósł masy lodu z Zalewu Szczecińskiego. Sytuację pogorszył jeszcze mały ruch statków na torze wodnym, które automatycznie udrożniłyby przejście.
"Rano okazało się, że 'Karsibór III', który w nocy nie pływał, z powodu lodu nie może odbić od nabrzeża" – powiedział dyrektor Żeglugi Świnoujskiej, Jerzy Barczak. "Jestem już po rozmowie z kapitanem portu, który obiecał wysłać na przeprawę holownik, który spróbuje skruszyć masy lodu" - mówił.
Jak podkreślił Karelus, sytuacja jest na bieżąco monitorowana. "Obawiamy się, aby nie powtórzyła się sytuacja z lutego 2012 roku, gdy wielka kra spływająca z Zalewu Szczecińskiego całkowicie unieruchomiła ogólnodostępną przeprawę towarowo-osobową oraz miejską, odcinając Świnoujście od reszty kraju" – przypomniał.
Odwieczny problem
Świnoujście nie ma stałego połączenia drogowego z resztą kraju. Do miasta leżącego na wyspach Wolin, Uznam i Karsibór można dostać się od strony lądu wyłącznie promem, który pływa po rzece Świnie. Przeprawa w Karsiborze obsługuje samochody ciężarowe i osobowe. Druga przeprawa, tzw. miejska, obsługuje samochody mieszkańców miasta. Latem zdarza się, że w kolejce na prom czeka się nawet kilka godzin. Miasto od kilkudziesięciu lat stara się o budowę stałego połączenia drogowego. Przedsięwzięcie to koszt ok. 800 mln zł, których budżet Świnoujścia nie jest w stanie udźwignąć. Miasto liczy, że inwestycja znajdzie się na liście indykatywnej dużych projektów w nowej edycji środków unijnych na lata 2014-2020.
Autor: ap/aw