Kilka minut, jedna drabina, sześciu strażaków. Mina szczęśliwej właścicielki z pupilem na rękach - bezcenna. Tak możnaby podsumować dzisiejszą akcję ratowania kota na ulicy Trentowskiego w Szczecinie. Jak poinformował nas @Zbigniew, zwierzę od wczoraj nie mogło zejść z drzewa. Pomógł zastęp strażaków.
Koty, jak wiadomo, chadzają własnymi ścieżkami. Problem pojawia się wtedy, gdy prowadzą one tak wysoko, że nawet najzwinniejszy "sierściuch" ma trudności z drogą powrotną. Wtedy do akcji wkraczają strażacy. Tak było między innymi dziś po południu w Szczecinie.
Nie jest to odosobniony przypadek. "Staramy się zawsze pomagać w takich sytuacjach, niektóre prośby właścicieli zwierząt brzmią naprawdę dramatycznie" - komentuje Mirosław Siewierski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie. "Bywa, że ten dramatyzm jest nieuzasadniony, bo przecież zwierzę to zwierzę i nie zawsze robi to, czego człowiek od niego oczekuje" - podsumowuje Siewierski.
Autor: ja/jaś