O tym, że koty chadzają własnymi ścieżkami, wiadomo nie od dziś. Ten futrzak, po trzech latach nieobecności nieoczekiwanie wrócił do domu. Ale powrót Klakiera, ukochanego kota 22-letniej opolanki, w niczym nie przypominał powrotu syna marnotrawnego. Pewnego dnia zwierzak pojawił się przed domem i jak gdyby nigdy nic przekroczył jego próg.
Właścicielka nie potrafi wyjaśnić, gdzie mógł być, a przede wszystkim - jak to się stało, że wrócił. Informację oraz zdjęcie zamieścił na swoim profilu portal 24opole.pl.
Autor: ja//tka