"Samolot linii Lufthansa lecący z Gdańska do Monachium miał około dwugodzinne opóźnienie. Wszystkie przez to, że jeden z pasażerów będących po kontroli bezpieczeństwa miał kontakt z osobą trzecią przez ogrodzenie" - poinformował redakcję Kontaktu 24 jeden z internautów. Okazało się, że pasażerka odebrała od przyjaciela list. Pasażerowie i członkowie załogi musieli przejść ponowną kontrolę bezpieczeństwa, konieczne było również przeprowadzenie rozpoznania pirotechnicznego samolotu.
W niedzielę około godziny 6.30 strażnicy graniczni otrzymali od Służby Ochrony Lotniska informację, że jeden z pasażerów samolotu mającego odlecieć do Monachium po przejściu kontroli bezpieczeństwa miał kontakt poprzez ogrodzenie z osobą z zewnątrz.
Jak powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Michał Dargacz, rzecznik prasowy Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku, incydent zauważyli na monitoringu pracownicy ochrony. Według rzecznika lotniska, od razu podjęto interwencję, jednak w międzyczasie wszyscy pasażerowie zdążyli wejść na pokład.
"Pracownicy Służby Ochrony Lotniska zdecydowali o poddaniu ponownej kontroli bezpieczeństwa pasażerów i załogi. Jej wynik był negatywny" - poinformował nas por. Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Odebrała list
Jak poinformował por. Andrzej Juźwiak, w trakcie kontroli jedna z pasażerek przyznała, że podeszła do ogrodzenia i odebrała od swego przyjaciela list. "Na wniosek kapitana samolotu i w jego obecności strażnicy graniczni przeprowadzili rozpoznanie pirotechniczne samolotu. Również zakończyło się wynikiem negatywnym" - poinformował rzecznik.
"Takie procedury są prowadzone po to, by wykluczyć możliwość wniesienia przedmiotu zabronionego na pokład samolotu i mieć absolutną pewność, że bezpieczeństwo lotu i pasażerów nie jest w jakimkolwiek stopniu zagrożone" - wyjaśnił por. Andrzej Juźwiak.
Pouczyli pasażerkę
Pasażerka została pouczona o przepisach bezpieczeństwa obowiązujących w porcie lotniczym. "Ze względu na fakt, że nie ukończyła 17 lat, nie można jej było ukarać mandatem karnym (art. 8 Kodeksu wykroczeń)" - poinformował rzecznik.
Czynności związane z ponowną kontrolą bezpieczeństwa i rozpoznaniem pirotechnicznym zakończyły się o godz. 8. Po kilkunastu minutach samolot odleciał do Monachium.
Autor: js//tka