Na Kontakt 24 otrzymujemy sygnały od internautów o długich kolejkach przed stacjami benzynowymi. Dyrektor Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego Leszek Wiwała uspokaja, że "w bazach paliw zapasy wystarczą nawet na 3 miesiące". PKN Orlen poinformował, że dostawy paliw na wszystkie stacje należące do koncernu w całej Polsce są realizowane.
Na Kontakt 24 w czwartek po południu otrzymaliśmy sygnały od internautów o długich kolejkach na stacje benzynowe. Problem ma występować między innymi w Zamościu (województwo lubelskie), Szczecinie (województwo zachodniopomorskie), Braniewie (województwo warmińsko-mazurskie), Skierniewicach (województwo łódzkie), Sokołowie Podlaskim i Pacynie (województwo mazowieckie), a także w Wieleniu, Czarnkowie, Wronkach, Krzyżu Wielkopolskim i Rosku w województwie wielkopolskim.
"W okolicach Zamościa na wszystkich stacjach benzynowych stoi po kilkadziesiąt samochodów, kolejki coraz dłuższe" - napisała pani Anita. "Stacje paliwa w Sokołowie Podlaskim i okolicach oblężone" - napisał pan Cezary.
Paliwa w Polsce
Dyrektor Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego Leszek Wiwała podkreślił we wpisie na Twitterze, że magazyny ropy są pełne. "Magazyny ropy pełne, w bazach paliw zapasy wystarczą nawet na 3 miesiące, widać dziś lokalnie panikę wśród kierowców, ale firmy transportowe stoją w gotowości do zwiększonej aktywności. Paliwa dla wszystkich wystarczy!" - napisał Wiwała.
Komunikat w sprawie obecnej sytuacji na rynku paliwowym opublikował również PKN Orlen. "Dostawy paliw na wszystkie stacje Orlen w całej Polsce są realizowane. W związku ze wzmożonym ruchem na stacjach przy granicach, podejmujemy działania, aby w pełni odpowiadać na obecne zapotrzebowanie na paliwa" - zapewnił płocki koncern. Spółka przekazała, że "obserwuje sytuację w Ukrainie i jest przygotowany na różne scenariusze".
"Dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Jesteśmy bezpieczni, bo na przestrzeni ostatnich sześciu lat realizowaliśmy działania zmierzające do dywersyfikacji dostaw surowca. Jeszcze w 2013 roku rafineria w Płocku przerabiała 98 procent rosyjskiej ropy. Dzisiaj jej udział w przerobie to mniej niż połowa" - poinformował, cytowany w komunikacie, Daniel Obajtek, prezes zarządu PKN Orlen. Obajtek opublikował również wpis w tej sprawie na Twitterze.
Paliwa nie brakuje
Według Orlenu "paliwa w Polsce nie brakuje". "Zarówno zapasy ropy, jak i produkcja paliw w Grupie Orlen są na poziomie wystarczającym dla pokrycia bieżącego zapotrzebowania. Zabezpieczone są również dostawy ropy naftowej do rafinerii Grupy Orlen w Polsce, Czechach i na Litwie. Zaopatrzenie w surowiec odbywa się na bieżąco, zgodnie z kontraktami długoterminowymi i spotowymi. Realizowana jest także hurtowa sprzedaż paliw" - czytamy w komunikacie.
Podobne oświadczenie wystosował wcześniej PERN, który zarządza transportem rurociągowym i magazynowaniem ropy naftowej, a także składowaniem paliw. "Dbamy o bezpieczeństwo naszych klientów. Działamy bez zmian. Nasze bazy na bieżąco obsługują kierowców – przyjmują i wydają paliwo" - zakomunikował w czwartek po południu PERN we wpisie na Twitterze.
Wcześniej PERN podał, że transport rosyjskiej ropy naftowej dostarczanej do Polski rurociągiem "Przyjaźń", tranzytem przez Białoruś, odbywa się zgodnie z harmonogramem.
Biuro prasowe PKN Orlen w piątkowym oświadczeniu przekazało, że w czwartek "sprzedaż paliw na stacjach Orlen wzrosła skokowo nawet o 400 procent". Dlatego płocki koncern apeluje o nieuleganie panice. "Dostawy na stacje są realizowane i paliwa nie zabraknie. Dzisiaj odnotowujemy już mniejszy ruch na stacjach, jednak aby usprawnić ich pracę czasowo sprzedajemy paliwo wyłącznie do baków samochodów" - przekazała spółka.
Autor: mb/dap / Źródło: TVN24 Biznes, PAP