20-latek, mimo zakazu, skręcił w lewo i uderzył w prawidłowo jadącą kię. Samochód dachował, a kobieta, która go prowadziła, trafiła do szpitala. Pierwszą informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło po godzinie 15 na skrzyżowaniu ulic Kilińskiego i Piłsudskiego w Łodzi.
- Kierujący toyotą 20-letni mężczyzna poruszał się ulicą Piłsudskiego. Mając zielone światło nie dostosował się do zakazu skrętu w lewo i skręcił w ulicę Kilińskiego. Wtedy zderzył się z kią - przekazała starsza aspirant Marzanna Boratyńska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Jak dodała policjantka, kia po zderzeniu dachowała, a kierujący toyotą odbił się od niej, wjechał na chodnik i tam uszkodził znaki przy przystanku tramwajowym. - 38-latka, która prowadziła kię, została zabrana do szpitala z urazem barku, głowy i szyi. Podróżującemu toyotą zatrzymaliśmy prawo jazdy, a o dalszym postępowaniu będzie decydował wydział ruchu drogowego - zakończyła st. asp. Boratyńska. Kierowcy byli trzeźwi.
Autor: mj/kab