Kłęby dymu było widać z odległości kilkunastu kilometrów. Akcja gaśnicza trwała kilka godzin

Materiał użytkownika

Pożar hali w miejscowości Żółwin na Mazowszu. Na miejsce zadysponowanych było kilkanaście zastępów straży pożarnej. Ogień pojawił się w części magazynowej hurtowni z artykułami elektrycznymi i zabawkami. Pierwsze informacje oraz zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Zgłoszenie wpłynęło około godziny 14.30. Dotyczyło pożaru hali przy ulicy Wschodniej.

Czytaj też na tvnwarszawa.pl

- Na miejscu jest kilkanaście zastępów. Ewakuacja się zakończyła, nie mamy informacji, by ktokolwiek był poszkodowany. Kłęby dymu są widoczne nawet z odległości kilkunastu kilometrów - przekazał redakcji tvnwarszawa.pl po 14 młodszy brygadier Karol Kroć z pruszkowskiej straży pożarnej.

Hala się zawaliła

- Doszło do pożaru w hali hurtowni artykułów elektrycznych. Głównie były to żarówki, oprawy LED, kable elektryczne i tego typu sprzęt. Jest ogromne zadymienie, to jest na pewno toksyczny dym - relacjonował na antenie TVN24 po 16 reporter tvnwarszawa.pl, Tomasz Zieliński. Jak dodał, strażacy pracują w aparatach ochronnych dróg oddechowych. - Mają butle z powietrzem na plecach, maski na twarzach i oddychają czystym powietrzem - wyjaśnił.

Zieliński zauważył, że strażacy nie zostali wprowadzeni do hali, ponieważ uległa zawaleniu. - Tam jest zbyt niebezpiecznie, więc strażacy z podnośników i z zewnątrz podają prądy wody na źródło pożaru - opisał.

Wskazał, że hala ma powierzchnię około 15 na 60 metrów. - Strażakom udało się już opanować pożar na tyle, żeby nie uszkodził już budynku biurowego - przekazał dalej Zieliński. Zaznaczył, że na miejsce dojeżdżają jednak kolejne zastępy. Jest też cysterna o pojemności 25 tysięcy litrów wody. - Strażacy cały czas walczą. Jak widać, zapalił się także trawnik okalający tę halę - opisał.

Dodał, że policja i straż miejska zablokowały pobliskie drogi na czas akcji gaśniczej. - Z moich informacji wynika, że nikt nie został poszkodowany. Wszystkie osoby będące w tej hali - pracownicy - zostali ewakuowani jeszcze przed przybyciem straży pożarnej - podsumował reporter.

Akcja gaśnicza może potrwać wiele godzin

- Na razie, jak to mówią strażacy, pożar jest zlokalizowany, czyli nie wychodzi za swój obręb, nie rozprzestrzenia się. W tym momencie można powiedzieć, że dogaszają te zarzewia ognia. Są prowadzone intensywne działania gaśnicze - opisał.

Wskazał też, że strażacy podają też wodę do wnętrza zawalonej hali. Dodał, że do środka będą mogli wejść, dopiero kiedy pozwoli na to kamera termowizyjna. - To na pewno kilka godzin mozolnej akcji, ponieważ trzeba będzie przecinać piłami do stali i betonu te elementy stalowe, które zawaliły się do środka - zauważył. - Gryzący dym jeszcze się tutaj unosi w pobliżu miejscowości Żółwin. Co chwilę podchodzą zaniepokojeni mieszkańcy, którzy boją się o stan powietrza. Ale z tego, co mi wiadomo, w środku nie było jakichś chemikaliów toksycznych, które mogłyby zagrozić środowisku i ludziom - wskazał.

Zaznaczył, że oprócz artykułów elektrycznych można było w tym miejscu kupić artykuły gumowe typu trampoliny. - To wszystko tłumaczy ten czarny, gryzący dym, który był widziany z wielu kilometrów - podsumował.

Pożar w części magazynowej

- Jest to magazyn z artykułami przemysłowymi. W większości były to artykuły oświetleniowe, ale zdarzały się też zabawki czy hulajnogi. Nie mamy jeszcze potwierdzenia, czy te hulajnogi były elektryczne,. Natomiast z nieustalonych przyczyn doszło do pożaru właśnie tej części magazynowej całego obiektu – wyjaśnił później na antenie TVN24 Karol Kroć z pruszkowskiej straży pożarnej.

Jak dodał, działania strażaków polegały na tym, by uniemożliwić dotarcie ognia do części biurowej obiektu oraz na ochronie okolicznych budynków przed przemieszczającymi się płomieniami.

Ocenił, że strażacy pracowali ze specjalnymi aparatami chroniącymi drogi oddechowe ze względu na silnie trujący dym. Pochodził on nie tylko ze spalonych artykułów, ale także ze ścian obiektu. - Ściany z płyt warstwowych zawierają piankę poliuretanową, która niestety wyzwala bardzo duże ilości dymu i toksycznych gazów, które są szkodliwe bardzo dla zdrowia i dlatego strażacy są chronieni specjalnymi aparatami - wyjaśnił.

Strażak wskazał jednak, że wykonane zostały już badania w obrębie pożaru. - I to stężenie w tej chwili można powiedzieć, że jest nieszkodliwe - zaznaczył. Zaapelował wtedy również do wszystkich osób znajdujących się w pobliżu i tych, którzy mieszkają do kilometra od hali, by zachowali ostrożność i nie otwierali okien.

Jak przekazał we wtorek młodszy brygadier Karol Kroć, działania gaśnicze zostały zakończone w nocy z poniedziałku na wtorek. - Akcja zakończyła się o 1 w nocy - powiedział.

Autor: katke/gp / Źródło: Kontakt 24, tvnwarszawa.pl

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Na przejściu dla pieszych przy ulicy Rakoniewickiej w Poznaniu doszło do niebezpiecznej sytuacji z udziałem kierowcy i pieszego z dzieckiem.

Przejechał przed mężczyzną z dzieckiem

Przejechał przed mężczyzną z dzieckiem

Źródło:
tvn24.pl

We wtorek w nocy na warszawskiej Ochocie kierowca samochodu osobowego wypadł z jezdni i wjechał w przystanek tramwajowy. Kierujący został ukarany wysokim mandatem.

Staranował barierki, wpadł na przystanek

Staranował barierki, wpadł na przystanek

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

W poniedziałek nad ranem w Grodzisku Mazowieckim zapalił się parterowy dom oraz sąsiednie budynki gospodarcze. Podczas gaszenia pożaru i przeszukiwania pogorzeliska strażacy natrafili na ciało mężczyzny. Pierwszą informację otrzymaliśmy na Kontakt24.

Płonął dom i sąsiednie budynki. W pogorzelisku strażacy znaleźli ciało

Płonął dom i sąsiednie budynki. W pogorzelisku strażacy znaleźli ciało

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Halo otoczyło minionej nocy Księżyc. Aby to zjawisko pojawiło się na niebie, muszą zostać spełnione określone warunki. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24.

Świetlny pierścień dookoła Srebrnego Globu. Może zwiastować zmianę pogody

Świetlny pierścień dookoła Srebrnego Globu. Może zwiastować zmianę pogody

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Kierowca ferrari driftował na parkingu podziemnym centrum handlowego przy Modlińskiej i uderzył w jedno z zaparkowanych aut. Do zdarzenia doszło podczas kolejnego zlotu Warsaw Night Racing. Policja podaje, że mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy.

Driftował na parkingu, uderzył w inne auto i odjechał. Zatrzymała go policja

Driftował na parkingu, uderzył w inne auto i odjechał. Zatrzymała go policja

Źródło:
tvnwarszawa.pl / Kontakt24

W jednym z podszczecińskich żłobków doszło do niebezpiecznej sytuacji z udziałem dzieci. Jak przekazała nam dyrekcja placówki, przebywający na placu zabaw konserwator miał nie domknąć bramki, dzieci wykorzystały to i wyszły, mimo że były pod opieką opiekunek. - Konsekwencje służbowe zostały wyciągnięte - przekazała nam szefowa placówki. Gmina zapowiedziała kontrolę.

Dzieci same wyszły ze żłobka, wykorzystały otwartą furtkę. Będzie kontrola

Dzieci same wyszły ze żłobka, wykorzystały otwartą furtkę. Będzie kontrola

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

W jednym z butików w Centrum Handlowym Bonarka w Krakowie wybuchł pożar. Z powodu zadymienia ewakuowano klientów i pracowników galerii.

Pożar w centrum handlowym. Konieczna była ewakuacja

Pożar w centrum handlowym. Konieczna była ewakuacja

Źródło:
Kontakt24/tvn24.pl

Na autostradzie A2 w miejscowości Broszków (Mazowieckie) doszło do pożaru autokaru przewożącego wycieczkę szkolną. Dym zauważył kierowca. Dzieciom i ich opiekunom udało się ewakuować na czas.

Dzieci jechały na wycieczkę do Sejmu. Autokar spłonął doszczętnie

Dzieci jechały na wycieczkę do Sejmu. Autokar spłonął doszczętnie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Chyba nikt z nas nie spodziewał się, że w historii pana Piotra tak szybko wydarzą się rzeczy tak niezwykle pozytywne. A to dzięki widzom "Faktów" TVN. Najpierw niemal natychmiast udało się zebrać setki tysięcy złotych na leczenie pana Piotra Dubilewicza, który potrzebował przeszczepu płuc. Wreszcie stało się to, na co czekał ponad rok. Pan Piotr ma już nowe płuca.

Znalazł się dawca płuc dla pana Piotra Dubilewicza. Zabieg przeszczepu już się odbył

Znalazł się dawca płuc dla pana Piotra Dubilewicza. Zabieg przeszczepu już się odbył

Źródło:
Fakty TVN

W czwartek przed południem na Białołęce doszło do wypadku na budowie. Pracownik spadł z wysokości. Z urazem nogi został zabrany do szpitala przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Robotnik spadł z wysokości, śmigłowiec ratowniczy w akcji

Robotnik spadł z wysokości, śmigłowiec ratowniczy w akcji

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Pracownica jednostki wojskowej w Krakowie miała zostać zgwałcona przez swojego przełożonego. Zgłosiła to Żandarmerii Wojskowej, która przekazała materiały prokuraturze. Obie instytucje podkreślają, że do zdarzenia doszło między cywilami. Pierwszą informację dostaliśmy na Kontakt24. 

Śledztwo prokuratury w sprawie gwałtu w jednostce wojskowej

Śledztwo prokuratury w sprawie gwałtu w jednostce wojskowej

Źródło:
tvn24.pl

Blady strach padł na właścicieli psów, którzy spacerują ze swoimi pupilami po parku przy Mauzoleum Żołnierzy Armii Czerwonej. Na grupach dzielnicowych piszą o truciźnie, którą ktoś ma rozrzucać w tym rejonie. O niebezpieczeństwie ostrzega również pobliska klinika weterynaryjna. Sprawę bada policja.

"Zaczął się dziwnie zachowywać i dostał drgawek". Ktoś truje psy w parku

"Zaczął się dziwnie zachowywać i dostał drgawek". Ktoś truje psy w parku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

16-letni uczeń liceum w Węgorzewie uderzył młotkiem w tył głowy 17-letniego kolegę - ustalili policjanci. Do ataku doszło w szkole. Na miejsce wezwane zostało pogotowie, poszkodowany nie wymagał hospitalizacji. Jak przekazali funkcjonariusze, między nastolatkami doszło do "sprzeczki o dziewczynę".

Uczeń w szkole uderzył kolegę młotkiem w głowę. "Sprzeczka o dziewczynę"

Uczeń w szkole uderzył kolegę młotkiem w głowę. "Sprzeczka o dziewczynę"

Źródło:
Kontakt24

Część osób, które według planu w środę miały wrócić z Egiptu do Polski, na wylot poczekają do przyszłego tygodnia. Do zastępczego samolotu, który wyleciał w czwartek, nie zmieściło się 23 pasażerów. Ci, którzy nie zdecydowali się na powrót innymi liniami, na wylot muszą poczekać do 6 marca. Informację o utrudnieniach otrzymaliśmy na Kontakt24.

Wracali z Egiptu do Polski. Część turystów na wylot poczeka do przyszłego tygodnia

Wracali z Egiptu do Polski. Część turystów na wylot poczeka do przyszłego tygodnia

Źródło:
Kontakt24

W poniedziałek rano w Alejach Jerozolimskich zderzyło się siedem samochodów osobowych. Nie ma osób poszkodowanych. Były spore utrudnienia.

Karambol w Alejach Jerozolimskich

Karambol w Alejach Jerozolimskich

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24