"Miałam wizję, że wędruję korytarzami Ratusza... Lubię wyzwania, jestem silną kobietą, boję się tylko Boga" - powiedziała w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Dorota Haładyn, z zawodu wróżka, obecnie kandydatka do Rady Miasta w Zielonej Górze.
Zdjęcie plakatu wyborczego - startującej z listy Stowarzyszenia Moje Miasto Zielona Góra - wróżki przysłał nam @Filip.
"Czy ta pani kandyduje bo wie, że wygra?" - zastanawia się @Filip, który wysłał wiadomość na naszą skrzynkę. Pytanie to zadaliśmy więc samej kandydatce.
"Miałam wizję"
"Jeżeli coś czuję, to staram się to robić. Wróżę każdemu, ale nie sobie i rodzinie" - mówi naszej redakcji Dorota Haładyn. Zdradza też, że coś wie. "Miałam wizję, że wędruję korytarzami Ratusza. Rozmawiałam tam z pewnym mężczyzną, który mnie atakował. Czułam wtedy pewien niepokój" - przyznaje wróżka.
Jeśliby się okazało, że wizję odczytała błędnie, to utraty twarzy lub - co gorsza - wiarygoności, po ewentualnej przegranej, nie obawia się. "Wielu ludzi mi ufa. Nie sądzę, żeby miało to wpływ na moją obecną pracę zawodową" - uważa wróżka.
Sam pomysł na start w wyborach przyszedł do niej w sposób pełni wytłumaczalny. "Przekonał mnie przyjaciel, który dokładnie rok temu stwierdził, że jeśli pomagam innym i staję ich w obronie, to powinnam to wykorzystać i wziąć udział w najbliższych wyborach samorządowych" - zdradza Dorota Haładyn.
"Zdolności do wróżenia odziedziczyłam po babci"
Podczas rozmowy wróżka zapewniła, że ma cechy polityka z krwi i kości. "Lubię wyzwania, jestem silną kobietą, nie boję się niczego, no może tylko Boga" - wylicza kandydatka.
Opowiada nam też o darze. "Wróżbiarstwem zajmuję się od 12 lat. Magia ta, jest przekazywana pokoleniowo. Zdolności do wróżenia odziedziczyłam po babci" - mówi. "Babcia wywróżyła 40 lat temu, że nowoczesne maszyny zastąpią ludzi w pracy i w związku z tym powstanie duże bezrobocie. Dzisiaj można powiedzieć, że wróżba sprawdziła się" - dodaje.
Ronda zaburzają energię miasta
Polityka zainteresowała wróżkę już podczas poprzednich wyborów samorządowych. Ale tylko zawodowo.
"Mówiłam wtedy, że prezydentem zostanie 40-letni mężczyzna w okularach. Chwilę później na plakatach wyborczych pojawił się Janusz Kubicki. Jednak bez okularów. Wybory wygrał. Jak się później okazało, okulary miał. W tegorocznych wyborach również wygra. Sądzę nawet, że w pierwszej turze" - wieszczy wróżka.
Przyznaje też, że nie zawsze się z prezydentem zgadza. W jednej z pierwszych przedwyborczych debat w Zielonej Górze, Haładyn skrytykowała Kubickiego za budowę zbyt dużej ilości rond na ulicach.
"Ronda są bezpieczne, jest to duża oszczędność. Jednak z perspektywy kuli ziemskiej - z góry, jest to wir. Wydaje mi się, że zaburza to energię miasta" - tłumaczy wróżka. "W Zielonej Górze w obrębie jednego kilometra znajdują się aż cztery ronda" - zaznacza.
Przez ścianę
Na koniec naszej rozmowy Dorota Haładyn wyznała: "Mnie nie można oszukać. Kłamstwo wyczuję przez ścianę. Nie oszuka mnie nikt w Radzie Miasta".
Autor: dsz//ŁUD